Martyrologium mieszkańców Ziemi Oświęcimskiej, Andrychowskiej, Wadowickiej oraz Zatora, Jaworzna, Chrzanowa, Trzebini, Kęt, Kalwarii Zebrzydowskiej w latach 1939-1945 - słownik biograficzny.

Tekst książki do pobrania w PDF

Współpraca z Wojciechem Płosą - pracownikiem APMA-B
Korekta ortograficzna - Joanna Boguniowska
Zdjęcia obozowe - udostępnione przez Archiwum Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu.

Publikacja ukazała się dzięki finansowemu wsparciu:
Fundacja Pamięci Ofiar Obozu Zagłady Auschwitz-Birkenau
Hotel Olecki w Oświęcimiu
Urząd Miasta w Kalwarii Zebrzydowskiej

ISBN 83-916718-2-8
Druk i skład: Wydawnictwo "Prasa Beskidzka" Sp. z o. o.
ul. Dubois 4, 43-300 Bielsko-Biała

Kontakt z Autorem:
jerzy2212@interia.pl


Jerzy Klistała: Martyrologium mieszkańców Ziemi Oświęcimskiej, Andiychowskiej, Wadowickiej oraz Zatora, Jaworzna, Chrzanowa, Trzebini, Kęt, Kalwarii Zebrzydowskiej w latach 1939-1945. Słownik biograficzny. Bielsko-Biała 2008, str. 388.

To kolejna, piąta książka wydana przez Jerzego Klistałę a słowo - wydana oznacza jednocześnie opracowana, i to całkowicie bezinteresownie, jako że zapobiegliwy autor za każdym razem sam musiał pozyskać środki od sponsorów, by praca mogła ukazać się drukiem. Już sam ten fakt jest godny szczególnego podkreślenia, jako iż są to pozycje, które powinny mieć swoich wydawców i autorów z kręgu zawodowych historyków oraz odpowiedzialnych instytucji zobowiązanych do tego z tytułu statutowych powinności. Tymczasem choć minęło już ponad 60 lat od tragicznych okupacyjnych wydarzeń nadal brak pełnej dokumentacji i rejestru ofiar z tego okresu, w znacznej części uczestników konspiracji i ruchu oporu. Ma rację Jerzy Klistała gdy we wstępie stwierdza, że "historycy zbyt mało czynią w tym zakresie". I to także prawda, że ludzie, którzy podjęli walkę w tamtych okrutnych latach, gotowi ginąć za ojczyznę, z "trudem odnajdują cześć i pamięć w dzisiejszych czasach a dzieje się to przy akceptacji władz".

Kim jest autor kolejnej już pozycji zatytułowanej "Martyrologium" a podejmujący to odpowiedzialne zadanie w poczuciu moralnej powinności, która stała się jego misją. Z zawodu technik, od lat na emeryturze, z własnej woli i wewnętrznego nakazu, nie szczędząc trudu i własnych skromnych środków stara się udokumentować ruch oporu i rejestr ofiar na kolejnym wyznaczonym obszarze. A podjął się tego bo - jak wyznał -"jednym z zakatowanych w KL Auschwitz był mój Ojciec" (członek ZWZ w Rybniku, który zginął rozstrzelany pod "ścianą śmierci"). Odtworzenie jego ostatniej drogi stało się wewnętrznym imperatywem, który sprawia, że od szeregu lat Jerzy Klistała nie ustaje w tym szlachetnym trudzie. Jak dotąd ukazały się następujące jego książki: "Działacze rybnickiego ZWZ/AK w obozach koncentracyjnych" cz. I (2002), "Działacze rybnickiego ZWZ/AK w obozach koncentracyjnych" cz. II (2003), "Harcerstwo w miastach i powiatach Bielska i Białej w latach 1924-45" (2005), "Martyrologium mieszkańców Ziemi Rybnickiej, Wodzisławia Śląskiego, Żor, Raciborza w latach 1939-1945. Słownik biograficzny" (2006) oraz "Martyrologium Ziemi Oświęcimskiej, Andrychów -skiej, Wadowickiej..." wydane w 2008 roku. A w opracowaniu kolejna - "Martyrologium mieszkańców Ziemi Bielsko-Bialskiej w latach 1939-1945".

Książkę ostatnią, która obejmuje ponad 3000 haseł-biogra-mów, opatrzoną indeksem nazwisk, autor poprzedził wstępem wprowadzającym w mechanizm masowej zagłady i organizacji tego "kombinatu śmierci". Klistała pozostający od szeregu lat w stałych kontaktach z Państwowym Muzeum Auschwitz-Birkenau przytacza i komentuje zapisy z ocalałej "księgi zgonów", obejmującej daleko niepełny rejestr ofiar (zawiera 68865 nazwisk osób uśmierconych tu od 29 lipca -do 31 grudnia 1943 r.). To wprowadzenie w "technologię" i praktykę masowych zbrodni jeszcze bardziej potęguje wymowę zwięzłych biogramów sprowadzonych do podstawowych faktów.

Sporządzając to przejmujące Martyrologium Jerzy Klistała oparł się w części na rejestrze obozowym oraz udokumentowanych publikacjach, na które się powołuje, sam poszerzając ten zestaw nazwisk ofiar o własne informacje pozyskane od rodzin bądź z innych źródeł. Z tych zwięzłych z konieczności not wyłania się także skala ruchu oporu na wymienionym w tytule obszarze. Niemal co nazwisko - to czynny udział w konspiracji, czy w ruchu oporu, a są to w zdecydowanej większości ludzie prości. Jest więc ta księga także świadectwem bohaterstwa i poświęcenia dla ojczyzny. Ma również swoją wymowę i to, że większość osób ujętych w rejestrze pozbawionych jest fotografii. To także dowód jak po tylu latach trudno dotrzeć chociażby do rodzinnych zdjęć, by przybliżyć twarze ofiar, które pozostaną na zawsze nierozpoznane.

PAWEŁ GRABARCZYK


Od autora
.........wielokrotnie spotykam się z pytaniami, jak sobie radzę psychicznie, zajmując się "drążeniem" bądź co bądź przygnębiającego tematu. Rzeczywiście często popadam w zwątpienie nad sensem tej pracy, jednak nie z powodu dramatycznych przeżyć moich bohaterów, ale stykając się ze znieczulicę w zakresie możliwości pozyskania środków finansowych zezwalających na druk kolejnych opracowań. Jednak równolegle do owych problemów, którymi dzielę się z otaczającymi mnie osobami, miłe są i rekompensują wiele takie oto wypowiedzi: "... Niech pan się nie załamuje trudnościami i niepowodzeniami, moim zdaniem i nie tylko moim, ale także coraz szerszego grona naszych czytelników, robi Pan kawał dobrej i potrzebnej roboty...", "...to właśnie dzięki takim ludziom jak Pan, zawdzięczamy, że pamięć o nich przetrwała i trwa nadal...", "...robi Pan to także dla nas, ludzi młodych, którzy o tak wielu rzeczach nie mają jeszcze pojęcia. Z niecierpliwością więc czekamy na kolejne publikacje...", "...Dopóki są tacy ludzie jak Pan, to umarli nie milczą..." lub "...Chciałem Panu podziękować za ogrom pracy jaki Pan włożył w ocalenie od zapomnienia heroicznych czynów naszych rodziców, w czasach, w których patriotyzm i wolność szczególnie była w cenie. Bibliografie, które Pan zamieszcza w swoich pracach są spłaceniem długów jakie mamy wobec naszych ojców...", "Pana opracowanie oparte o zapiski z pamiętnika Józefa Sobika są fantastycznym materiałem źródłowym, którego jak mi się zdaje trochę brakuje, kiedy analizujemy ten okres historii dotyczący Rybnika. Stąd też moja gorąca prośba o dalsze publikacje podobnych materiałów źródłowych na naszej stronie. Z wyrazami głębokiego szacunku .....".

Alina L.
Stanisław J.
Franciszek Sz.
Krystian Ż.
Jerzy Sz.
Marek G.
oraz wiele innych imion i nazwisk

Są to wyjątkowo miłe i cenne dla mnie słowa dające jakże wiele satysfakcji, sprawiające, że praca tak mozolnie wykonywana okazuje się doceniana i potrzebna.


Jak sam tytuł wskazuje, nie jest i nie będzie to hit czytelniczy, ale też w zamyśle autora wcale nie miał nim być. A czym jest? Cytujemy za Jerzym Klistałą:
(...) Ludzie, którzy bestialsko byli uśmiercani za walkę o lepsze jutro dla swoich bliskich, dla Ojczyzny, z takim trudem odnajdują cześć i pamięć w dzisiejszych czasach, a dzieje się to przy niemej akceptacji władz. Przy akompaniamencie wyświechtanych formułek i deklaracji pamięci "o tamtych, którzy zginęli", wtłacza się tysiące ofiar we wspólny, bezimienny grób. Ową pamięć załatwiają wówczas proste i szablonowo wyryte słowa na okolicznościowej tablicy "POLEGŁYM ZA WOLNOŚĆ OJCZYZNY" lub "POLEGLI W WALCE Z HITLEROWSKIM NAJEŹDŹCĄ" - bez imion i nazwisk!
W Martyrologium są właśnie i nazwiska, i imiona, i miejsca kaźni: Katowice, Racibórz, Wrocław, Kraków, Mysłowice, Bielsko, Wadowice, Mauthausen, Gusen, Auschwitz-Birkenau, Ravensbrück, Dachau, Buchenwald, Oranienburg, Sachsenchausen, Bergen-Belsen, Flossenburg, Schörgenhub, Gross-Rosen, Natzweiler, Görlitz... Zdjęcia, najkrótsza historia krótkiego życia i powód śmierci - najczęściej "nagły zawał serca". Dzięki iście benedyktyńskiej pracy autora te zbiorowe groby nie zostaną bezimienne! W książce możemy znaleźć wiele znajomych nazwisk, a może krewnych, którzy nie mieli szczęścia umierać w swoich domach.
To już drugie Martyrologium Jerzego Klistały, po podobnym słowniku biograficznym mieszkańców Ziemi Rybnickiej, Wodzisławia Śląskiego, Żor i Raciborza. W książce autor korzysta między innymi z unikalnej "listy ofiar mieszkańców Podbeskidzia" zebranej przez Józefa Drożdża, a opublikowanej w "Kronice Beskidzkiej". Dobrze, że znalazł się ktoś, kto wyręcza Instytut Pamięci Narodowej, utworzony między innymi po to, by robić to, czym zajął się Jerzy Klistała!
"Martyrologium mieszkańców Ziemi Oświęcimskiej, Andrychowskiej, Wadowickiej oraz Zatora, Jaworzna, Chrzanowa, Trzebini, Kęt, Kalwarii Zebrzydowskiej w latach 1939-1945". Autor: Jerzy Klistała. Wydawca, druk: Wydawnictwo "Prasa Beskidzka", Bielsko-Biała.


OD AUTORA

... I zostaną w mej myśli, - i w drodze żywota
Jak kompas pokażą mi, powiodą, gdzie cnota:
Jeśli zapomnę o nich, Ty, Boże na niebie,
Zapomnij o mnie (...).

A. Mickiewicz

Wieszcz Adam, utrwalając sylwetkę więzionego Polaka, w cytowanym fragmencie utworu, nawiązał jednocześnie do obowiązku pamięci... Mając więc obowiązek ten głęboko zakodowany, tym bardziej jeszcze, że jednym z zakatowanych w KL Auschwitz był mój Ojciec, zajmuję się opracowywaniem informacji o byłych męczennikach więzień i obozów koncentracyjnych z okresu okupacji hitlerowskiej 1939-1945 r., stale bowiem mam poczucie niedosytu wynikające z przekonania, że historycy zbyt mało czynią w tym zakresie.
Pochylając się nad przeżyciami tych ludzi, z jednakową empatią i z jednakową skrupulatnością, na miarę materiałów jakie udaje mi się zebrać, odtwarzam tragiczne ludzkie losy. W mojej wyobraźni materializują się obrazy osób, które miały określone plany, marzenia, cieszyły się perspektywami, traktuję ich jak najbliższych, gdyż owi męczennicy obozów koncentracyjnych czy więzień hitlerowskich poprzez cierpienie na jakie zostali skazani, zasługują na najwyższą serdeczność i szacunek. Z posiadanych materiałów, wykonuję coś w rodzaju kompensacji, czy bardziej precyzyjnie to nazywając, sporządzam biogramy - uproszczoną formę bardzo zwięzłych życiorysów, z których można dowiedzieć się, choć w zarysie, o przeżyciach ich właścicieli.
Wielu bohaterów moich biogramów, zmuszonych było kończyć swoje wykształcenie na stopniu najniższym - w szkole podstawowej, czy to z przyczyn materialnych czy to z przyczyn losowych. Niezależnie jednak od stopnia edukacji, niemal każdy z nich wynosił patriotyzm z rodzinnego domu, okazywali to wówczas, gdy wymagała tego zniewolona Ojczyzna. Niezależnie od wieku, od stanu sprawności fizycznej stawali w Jej obronie, zdecydowani na złożenie ofiary życia, gdy zajdzie taka potrzeba i ... niestety, wielu z nich życie to oddało...
Jest jednak i kolejne "niestety", że ludzie, którzy bestialsko byli uśmiercani za walkę o lepsze jutro dla swoich bliskich, dla Ojczyzny, z takim trudem odnajdują cześć i pamięć w dzisiejszych czasach, a dzieje się to przy niemej akceptacji władz. Przy akompaniamencie wyświechtanych formułek i deklaracji pamięci "o tamtych którzy zginęli", wtłacza się tysiące ofiar we wspólny, bezimienny grób. Ową pamięć załatwiają wówczas proste i szablonowo wyryte słowa na okolicznościowej tablicy "POLEGŁYM ZA WOLNOŚĆ OJCZYZNY" lub "POLEGLI W WALCE Z HITLEROWSKIM NAJEŹDŹCĄ" - bez imion i nazwisk!
Powtarzam fragment z przedmowy do poprzedniej mojej książki "Martyrologium mieszkańców ziemi rybnickiej ....." - podobnego słownika biograficznego: "Poświęcili się, by walczyć o wyzwolenie kraju spod hitlerowskiej okupacji i terroru. Za ten patriotyczny odruch, osadzeni zostali w obozach koncentracyjnych, doznali cierpień, by i tak w końcu zginąć w różnych okolicznościach z rąk SS-owskich oprawców. Nie mają mogił. Ich prochy rozrzucono na trenerach przyległych do obozu KL Auschwitz. Część spłynęła nieco dalej - niesiona nurtem rzeki Soły, gdyż do rzeki tej wsypywano również część popiołów z krematorium. I tak przyobozowa ziemia i rzeka stała się miejscem Ich wiecznego spoczynku". Czy Oni nadal mają pozostać bezimienni?

* * *

Na wyjątkowo wielkie podziękowania zasługuje Pan Wojciech Płosa - pracownik Archiwum KL Auschwitz-Birkenau. To dzięki Niemu, biogramy które opracowuję, przechodzą merytoryczną korektę przez porównanie moich inormacji z ocalałymi kartotekami z APMA-B. Daje to gwarancję, że publikowane w słowniku dane nie są przekłamane, że odzwierciedlają fakty z dokumentów APMA-B, nadając tym opracowaniom charakter wartości historycznej. Składam więc Panu Wojciechowi bardzo serdeczne podziękowania za okazywaną mi pomoc w utrwalaniu pamięci o byłych więźniach obozów koncentracyjnych.
Kolejną osobą, której w tak oficjalny sposób wyrażam wdzięczność, to pracownik naukowy Muzeum dr Adam Cyra. To Jego inspiracji zawdzięczam, że w moim dorobku jest to już piąta książka, nie wspominając o mniejszych opracowaniach. Dziękuję i innym pracownikom naukowym Muzeum: dr Piotrowi Setkiewiczowi, dr Henrykowi Świebockiemu, dr Jerzemu Dębskiemu, dr Andrzejowi Strzeleckiemu, Jadwidze Dąbrowskiej, Teresie Wątor-Cichy, Krystynie Leśniak, Szymonowi Kowalskiemu. Wymienione osoby z wielką serdecznością okazują mi przychylność i pomoc.
I jeszcze pewna refleksja natury bardzo osobistej. Otóż, wielokrotnie spotykam się z pytaniami, jak sobie radzę psychicznie, zajmując się "drążeniem" bądź co bądź przygnębiającego tematu. Rzeczywiście często popadam w zwątpienie nad sensem tej pracy, jednak nie z powodu dramatycznych przeżyć moich bohaterów, ale stykając się ze znieczulicę w zakresie możliwości pozyskania środków finansowych zezwalających na druk kolejnych opracowań. Jednak równolegle do owych problemów, którymi dzielę się z otaczającymi mnie osobami, miłe są i rekompensują wiele takie oto wypowiedzi: "... Niech pan się nie załamuje trudnościami i niepowodzeniami, moim zdaniem i nie tylko moim, ale także coraz szerszego grona naszych czytelników, robi Pan kawał dobrej i potrzebnej roboty...", "...to właśnie dzięki takim ludziom jak Pan, zawdzięczamy, że pamięć o nich przetrwała i trwa nadal...", "...robi Pan to także dla nas, ludzi młodych, którzy o tak wielu rzeczach nie mają jeszcze pojęcia. Z niecierpliwością więc czekamy na kolejne publikacje...", "...Dopóki są tacy ludzie jak Pan, to umarli nie milczą..." lub "...Chciałem Panu podziękować za ogrom pracy jaki Pan włożył w ocalenie od zapomnienia heroicznych czynów naszych rodziców, w czasach, w których patriotyzm i wolność szczególnie była w cenie. Bibliografie, które Pan zamieszcza w swoich pracach są spłaceniem długów jakie mamy wobec naszych ojców...".
Są to wyjątkowo miłe i cenne dla mnie słowa dające jakże wiele satysfakcji, sprawiające, że praca tak mozolnie wykonywana okazuje się doceniana i potrzebna.

* * *

Jak w przedmowie do książki "Martyrologium mieszkańców ziemi rybnickiej .....", zwracam uwagę na dosyć istotny problem. Otóż, korzystając z różnego rodzaju materiałów pomocniczych, potwierdzających wiarygodność opracowywanych przeze mnie biogramów byłych więźniów, którzy stracili życie w obozie, korzystałem z życzliwości Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau, które udostępniło mi do wglądu ocalałą Księgę zgonów. Wspominam o tym z tej prostej przyczyny, że przy dokładniejszej analizie Księgi, można się zorientować o bezwzględnych poczynaniach "rasy nadludzi", zafałszowujących prowadzoną dokumentację o mordowaniu więźniów. We fragmentach tejże Księgi, odnotowanych jest 68865 nazwisk więźniów uśmierconych w samym tylko KL Auschwitz. Rejestr rozpoczyna się od daty 29.07.1941 r. zaś kończy na 31.12.1943 r. oznacza to, że brak jest wpisów zgonów do lipca 1941 r., a także od początku 1944 r. aż do końca funkcjonowania "kombinatu śmierci".
Nawiązując do tego makabrycznego rejestru, zaledwie w kilkunastu przypadkach na 68865 nazwisk, udało mi się odczytać informacje o więźniach rozstrzelanych. Zdecydowaną przewagę stanowią natomiast zafałszowane przez lekarza obozowego przyczyny zgonów, podane według powtarzających się, schematycznych diagnoz. Bardzo często można wyczytać, że w tym samym dniu kilkunastu lub kilkudziesięciu więźniów zmarło na tę samą chorobę, o czym świadczą poniższe dane:
19.01.1942 r. umarło 21 więźniów, których przyczynę zgonu według orzeczenia lekarza określono jako "plötzlicher Herztod" (nagły zawał serca), na tę samą chorobę umarli więźniowie:
. 19.02.1942 r. 17 więźniów;
. 19.03.1942 r. 12 więźniów;
. 27.05.1942 r. 137 więźniów;
. 4.07.1942 r. 31 więźniów;
. 1.12.1942 r. 10 więźniów;
. 4.12.1942 r. 29 więźniów;
. 14.04.1943 r. 56 więźniów;
. 2.06.1943 r. 212 więźniów;
. 29.06.1943 r. 25 więźniów;
. 22.10.1943 r. 89 więźniów;
. 29.11.1943 r. 47 więźniów;
. 6.12.1943 r. 14 więźniów.
Na "Darmkatarrh" (nieżyt/katar jelit) zmarło w dniu 30.04.1943 r. 13 więźniów.
Podobnie jest z innymi orzeczeniami przyczyn zgonu. Można więc kategorycznie stwierdzić, że przyczynę zgonu dobierano z ustalonego odgórnie wykazu chorób, na które masowo umierali więźniowie.
Oto fragment tego wykazu:
"Akuter Magendarmkatarrh" - ostry katar/nieżyt żołądkowo-jelitowy.
"Herz und Kreislaufschwäche" - osłabienie/niewydolność serca i układu krążenia.
"Sepsis bei Phlegmone" - ogólne zakażenie organizmu przy flegmonie.
"Fleckfieber" - tyfus plamisty.
"Bronchialkatarrh bei Körperschwäche" - nieżyt oskrzeli przy osłabieniu fizycznym.
"Phlegmone bei Darmkatarrh" - flegmona przy katarze/nieżycie jelit.
"Durchfall" - biegunka.
"Herzmuskeldegeneration" - zawał mięśnia sercowego.
"Plötzlicher Herztod" - nagły zawał serca.
"Magendarmkatarrh" - katar/nieżyt żołądkowo-jelitowy.
"Herzmuskelschwäche bei Fleckfieber" - niewydolność mięśnia sercowego przy tyfusie plamistym.
"Herzschwäche bei Dermkatarrh" - niewydolność serca przy nieżycie jelit.
"Herzwassersucht" - puchlina wodna serca.
"Lungentuberkulose" - gruźlica płuc.
"Kachexie bei Darmkatarrh" - wycieńczenie przy nieżycie/katarze jelit.
"Bronchopneumonie" - zapalenie płuc i oskrzeli.

Dla częściowego chociażby uwydatnienia ilości zgonów w samym tylko KL Auschwitz-Birkenau, przedstawiam dane pochodzące z książki Danuty Czech Kalendarz wydarzeń w KL Auschwitz. Zacznę jednak od uświadomienia czytelnikowi, celu umieszczania więźniów w obozach, co z wyjątkową szczerością wypowiada 14.06.1940 r. ówczesny kierownik obozu Lagerführer Fritzsch, przy powitaniu przybyłego do KL Auschwitz-Birkenau pierwszego transportu więźniów z Tarnowa:
"Przybyliście tutaj nie do sanatorium, tylko do niemieckiego obozu koncentracyjnego, z którego nie ma innego wyjścia, jak przez komin. Jeśli się to komuś nie podoba, to może iść zaraz na druty. Jeżeli są w transporcie Żydzi to mają prawo żyć nie dłużej niż dwa tygodnie, księża miesiąc, reszta trzy miesiące".
Zgodnie z tymi deklaracjami, "kombinat śmierci" rozpoczął swoją systematyczną działalność, która osiągnęła niespotykany dotąd poziom zarówno pod względem liczby eksterminacji jak i okrucieństwa, które temu procederowi towarzyszyło.

28.10.1940 r. - po stwierdzeniu braku jednego więźnia, zarządzono karny apel. Więźniowie w drelichowych ubraniach stali na baczność od południa do 21:00. Padał deszcz ze śniegiem. Po apelu zebrano z placu ponad 120 więźniów zmarłych, omdlałych i chorych (D. Cech, s. 33).
22.11.1940 r. - odbyła się w KL Auschwitz pierwsza egzekucja przez rozstrzelanie. 40 Polaków, którym zarzucano akty gwałtu i napady na funkcjonariuszy policji w Katowicach, osobiście wyznaczył (wybrał) Reichsführer SS Himmler - z czterech list jakie przekazało mu Statspolizeileitstelle w Katowicach. Egzekucji dokonano o godz. 12 i trwała 20 minut. Rozstrzeliwania dokonywali dwaj esesmani (D. Czech, s. 36).
Grudzień 1940 r. - początkiem grudnia podczas apelu południowego stwierdzono brak jednego więźnia. Apel trwał od 12:00 do 13:00. Więźniów skierowano do pracy bez obiadu, skutkiem czego, do apelu wieczornego z 2000 więźniów pracujących w magazynach, zginęło ok. 10%, a zatem ok. 200 więźniów (D. Czech, s. 40).
26.02.1941 r. - zastrzelono jednego więźnia podczas ucieczki. (D. Czech, s. 51).
14.03.1941 r. - rozstrzelano w dole żwirowni (Kiesgrube), obok tzw. Theatergebäude, 72 polskich więźniów politycznych (D. Czech, s. 53).
23.04.1941 r. - komendant KL Auschwitz Höss razem z kierownikiem obozu Fritzschem i kilku innych esesmanów, w odwet za ucieczkę więźnia, dokonali wyboru 10 zakładników, skazując ich na śmierć głodową (byli to więźniowie polityczni), (D. Czech, s. 59).
24.04.1941 r. - zginął w bunkrze bloku 11 więzień osadzony tam w dniu 19.04.1941 r. (D. Czech, s. 60).
17.06.1941 r. - w godzinach rannych, został zastrzelony więzień w czasie ucieczki. Komendant Höss w odwet za ucieczkę więźnia, wybrał 10 zakładników, skazując ich na śmierć głodową (D. Czech, s. 66).
24.06.1941 r. - komendant Höss w odwet za ucieczkę więźnia, wybrał 10 zakładników, skazując ich na śmierć głodową w bunkrze bloku 11 (D.Czech, 67).
27.06.1941 r. - w bunkrze bloku 11 osadzony został więzień, który zginął tego samego dnia (D. Czerch, s. 69).
1.07.1941 r. - esesman zastrzelił więźnia podczas próby ucieczki (D. Czech, s. 69).
3.07.1941 r. - rozstrzelano 80 polskich więźniów politycznych dostarczonych do KL Auschwitz z Krakowa. Egzekucja odbyła się w żwirowni koło tzw. Theatergebäude.
Lipiec 1941 r. - przywieziono kilkuset radzieckich jeńców wojennych i umieszczono w bloku 11. Zatrudniano ich w Kiesgrube za kuchnią obozową. W ciągu kilku dni wymordowano ich podczas pracy - esesmani zabijali ich strzałami z broni małokalibrowej, a kapowie łopatami i kilofami (D. Czech, s. 73).
29.07.1941 r. - kierownik Fritzsch w odwet za ucieczkę więźnia wyznaczył 10 zakladników - skazując ich na śmierć głodową. Wśród osadzonych w bunkrze w bloku 11 był O. Maksymilian Kolbe (D. Czech, s. 76).
Sierpień 1941 r. - podjęto pierwsze próby zabijania więźniów zastrzykami dożylnymi stężonego perhydrolu, benzyny, eteru, ewipanu i fenolu. Wówczas to stwierdzono, że najszybciej można zabijać więźniów dosercowymi zastrzykami fenolu - w ten sposób zginęło ok. 575 więźniów wybieranych przeważnie ze szpitala obozowego (D. Czech, s. 77).
1.08.1941 r. - zastrzelono więźnia podczas próby ucieczki (D. Czech, s. 79).
14.08.1941 r. - po śmierci współtowarzyszy i przeżyciu ponad 2 tygodni w bunkrze bloku 11, Ojciec Maksymilian Rajmund Kolbe został uśmiercony zastrzykiem fenolu (D. Czech, s. 79).
3.09.1941 r. - po udanej próbie (dokonanej kilka dni wcześniej przez Fritzscha) zabicia cyklonem B małej grupy jeńców radzieckich, władze obozowe postanowiły powtórzyć ten eksperyment. Wybrano ok. 250 więźniów ze szpitala obozowego. Umieszczono ich w bunkrach bloku 11. Następnie wpędzono tam 600 jeńców radzieckich. Po wtłoczeniu tak wielkiej liczby osób do cel i wsypaniu przez esesmanów cyklonu B, zamknięto i uszczelniono drzwi. Po apelu wieczornym obowiązywała w związku z tym tzw. Lagersperra. Następnego dnia rano niektórzy z nich jeszcze żyli więc dosypano dawkę cyklonu i ponownie szczelnie zamknięto drzwi. W tym samym miesiącu wrześniu 1941 r. zabito w bloku 11 - 900 jeńców radzieckich (D. Czech, s. 84-85, 89).
16.10.1941 r. - w szpitalu obozowym obozu macierzystego - Auschwitz I, zabito zastrzykami fenolu 21 więźniów (D. Czech, s. 96).
18.10.1941 r. - w kostnicy obozu macierzystego złożono zwłoki 53 więźniów (D. Czech, s. 97).
28.10.1941 r. - w książce zgonów radzieckich jeńców wojennych zanotowano 90 przypadków śmierci (D. Czech, s. 100).
Od 7 - 31.10.1941 r. - zginęło w KL Auschwitz 1255 radzieckich jeńców wojennych, w książce obozowej kostnicy zanotowano 873 więźniów, którzy ginęli wskutek głodu, wyczerpującej pracy, chorób i znęcania się nad więźniami, którzy zostali rozstrzelani lub zabici dosercowymi zastrzykami fenolu (D. Czech, s. 100).

Obozowy "kalendarz śmierci" w kolejnych dniach jest równie obszerny. Zainteresowanych szczegółowymi informacjami na ten temat, odsyłam do książki Danuty Czech. Ja zaś wyrywkowo wskazuję, jak wyglądało to do końca funkcjonowania KL Auschwitz-Birkenau.

6.02.1942 r. - wskutek głodu, skrajnego wycieńczenia ciężką pracą, i sadyzmu oprawców z SS, zginęło w KL Auschwitz-Birkenau 39 więźniów oraz 18 jeńców radzieckich (D. Czech, s. 132).
14.02.1942 r. - wskutek głodu, skrajnego wycieńczenia ciężką pracą, i sadyzmu oprawców z SS, zginęło w KL Auschwitz-Birkenau 36 więźniów oraz 7 jeńców radzieckich (D. Czech, s. 132).
2.03.1942 r. - zginęło w KL Auschwitz-Birkenau 29 więźniów oraz 35 jeńców radzieckich (D. Czech, s. 139).
7.03.1942 r. - zginęło w KL Auschwitz-Birkenau 60 więźniów oraz 40 jeńców radzieckich (D. Czech, s. 140).
15.03.1942 r. (niedziela) pijani SS-mani zakatowali do południa w Birkenau 131 więźniów, a popołudniu dalszych 147 więźniów oraz 103 jeńców radzieckich. W obozie macierzystym - w blokach szpitalnych 20, 21, i 28 Auschwitz I, zmarło 28 więźniów. Łącznie zginęło tego dnia 306 więźniów (D. Czech, s. 143).
20.03.1942 r. - zginęło w KL Auschwitz-Birkenau 51 więźniów oraz 4 jeńców radzieckich (D. Czech, s. 146).
2.04.1942 r. - zginęło w KL Auschwitz-Birkenau 35 więźniów oraz 13 jeńców radzieckich (D. Czech, s. 153).
8.04.1942 r. - zginęło w KL Auschwitz-Birkenau 45 więźniow i 4 jeńców radzieckich (D. Czech, s. 154).
9.04.1942 r. - zginęło w KL Auschwitz-Birkenau 43 więźniów oraz 4 jeńców radzieckich (D. Czech, s. 154).
15.04.1942 r. - w kostnicy obozu macierzystego - Auschwitz I, złożono zwłoki 37 więźniów (D. Czech, s. 395).
22.04.1942 r. - w KL Auschwitz-Birkenau, zginęło 61 więźniów i 6 jeńców radzieckich (D. Czech, s. 158).
24.04.1942 r. - w KL Auschwitz-Birkenau, zginęło 91 więźniów i 5 jeńców radzieckich (D. Czech, s. 159).
26.04.1942 r. - zginęło w KL Auschwitz-Birkenau 73 więźniów oraz 3 jeńców radzieckich (D. Czech, s. 159).
27.04.1942 r. - zginęło w KL Auschwitz-Birkenau 71 więźniów oraz 2 jeńców radzieckich (D. Czech, s. 159).
27.05.1942 r. - na dziedzińcu bloku 11 pod Ścianą Straceń, rozstrzelano 168 więźniów aresztowanych 16 kwietnia w Krakowie w Kawiarni Plastyków - artystów, malarzy, aktorów. W kostnicy obozu macierzystego KL Auschwitz-Birkenau, złożono zwłoki 278 więźniów oraz 1-go więźnia radzieckiego (D. Czech, s. 173).
4.06.1942 r. zginęło w KL Auschwitz-Birkenau 82 więźniów, w tym 12 rozstrzelano a 4 zastrzelono podczas próby ucieczki (D. Czech, s. 177).
6.06.1942 r. - zginęło w KL Auschwitz-Birkenau 91 więźniów (D. Czech, s. 178).
25.06.1942 r. - pod Ścianą Straceń w Auschwitz I, rozstrzelano 40 więźniów (kilku więźniów zabrano z więziennego szpitala), (D. Czech, s. 190).
19.07.1942 r. - wskutek panującej epidemii tyfusu oraz działań oprawców z SS, zginęło w KL Auschwitz-Birkenau 135 więźniów - mężczyzn (D. Czech, s. 204).
25.07.1942 r. - wskutek panującej epidemii tyfusu oraz działań oprawców z SS zginęło w KL Auschwitz-Birkenau 191 więźniów - mężczyzn (D. Czech, s. 209).
2.08.1942 r. - wskutek panującej epidemii tyfusu oraz działań oprawców z SS zginęło w KL Auschwitz-Birkenau 112 więźniów (D. Czech, s. 215).
6.08.1942 r. zginęło w KL Auschwitz-Birkenau, 126 więźniów - mężczyzn. (D. Czech, s. 219).
11.08.1942 r. - lekarz SS przeprowadził selekcję w szpitalu obozowym w bloku 20 KL Auschwitz-Birkenau, wybranych 70 chorych więźniów zabito w tym samym dniu dosercowymi zastrzykami fenolu (D. Czech, s. 222).
13.08.1942 r. - lekarz SS przeprowadził selekcję w szpitalu obozowym w bloku 20 KL Auschwitz-Birkenau, wybranych 60 chorych więźniów zabito w tym samym dniu dosercowymi zastrzykami fenolu. W książce kostnicy obozu macierzystego zanotowano 119 zgonów (D. Czech, s. 224).
14.08.1942 r. - pod Ścianą Straceń w Auschwitz I rozstrzelano 60 więźniów politycznych. Lekarz SS przeprowadził selekcję wśród chorych przebywających w obozowym szpitalu w bloku 20 Auschwitz I, podczas selekcji wybrano 58 więźniów, których zabito dosercowymi zastrzykami fenolu. W obozowej książce stanów dziennych w KL Auschwitz-Birkenau, zanotowano tego dnia 269 przypadków śmiertelnych. Z transportu Żydów z Francji do KL Auschwitz-Birkenau, po selekcji (w Birkenau) ok. 712 osób zabito w komorach gazowych (D. Czech, s. 224).
17.08.1942 r. - odnotowano w książce stanów dziennych w KL Auschwitz-Birkenau 249 przypadków śmierci. W Birkenau, w komorach gazowych w bunkrach 1 i 2 zgładzono transport ok. 2000 Żydów - mężczyzn, kobiet, dzieci, przywiezionych z punktu zbornego w Sosnowcu. Z kolejnego transportu Żydów przybyłego z Belgii do Birkenau 638 osób zabito w komorach gazowych (D. Czech, s. 228-229).
18.08.1942 r. oddział polityczny w KL Auschwitz I, wyznaczył na karę śmierci przez rozstrzelanie 56 więźniów ze Śląska - w odwecie za spalenie w tym czasie 6 dworków na Śląsku. Skazani przed egzekucją odśpiewali w bloku 11 "Jeszcze Polska nie zginęła ...", zaś rozstrzelania pod Ścianą Straceń dokonał Rapportfürer Palitzsch. W komorach gazowych 1 i 2 w Birkenau, zgładzono transport ok. 2000 Żydów - przywieziony z punktu zbornego z Sosnowca. Lekarz SS przeprowadził selekcję w szpitalu obozowym w bloku 20 Auschwitz I, wybranych 82 więźniów zabito tego samego dnia dosercowymi zastrzykami fenolu. Po selekcji transportu Żydów z Westerbork, 147 osób zabito w komorze gazowej. Według zapisów w książce stanów dziennych w Auschwitz I, utraciło życie 390 więźniów (D. Czech, s. 229-231).
19.08.1942 r. lekarz SS przeprowadził selekcję w szpitalu obozowym w bloku 20 w Auschwitz I, podczas której wybrał do uśmiercenia 67 więźniów - zabitych tego samego dnia dosercowymi zastrzykami fenolu. Według wpisów w książce stanów dziennych w KL Auschwitz-Birkenau, zginęło w obozie 220 więźniów - mężczyzn. Do KL Auschwitz-Birkenau przybył kolejny transport Żydów z Francji, po selekcji (rampa w Birkenau) skierowano do komór gazowych ok. 897 osób (D. Czech, s. 232).
20.08.1942 r. - lekarz SS przeprowadził selekcję w szpitalu obozowym w bloku 20 KL Auschwitz-Birkenau, wybranych 59 chorych więźniów zabito w tym samym dniu dosercowymi zastrzykami fenolu (D. Czech, s. 234).
25.08.1942 r. - lekarz SS przeprowadził selekcję w szpitalu obozowym w blokach 13, 20, 21 i 28 KL Auschwitz-Birkenau, podczas której wybrano 80 chorych więźniów, zabito ich w tym samym dniu dosercowymi zastrzykami fenolu. W kostnicy obozu macierzystego, złożono zwłoki 152 więźniów (D. Czech, s. 236-237).
29.08.1942 r. - wszystkich chorych i rekonwalescentów przeprowadzono na zamknięty dziedziniec między blokami 20 i 21 w obozie macierzystym. W wyniku przeprowadzonej selekcji, samochodami ciężarowymi wywieziono 746 więźniów do Birkenau i w tym samym dniu zabito ich w komorach gazowych (D. Czech, s. 239).
21.09.1942 r. - w kostnicy obozu macierzystego KL Auschwitz-Birkenau, złożono zwłoki 75 więźniów (D. Czech, s. 253).
25.09.1942 r. - lekarz SS przeprowadził selekcję w szpitalu obozowym w bloku 28 KL Auschwitz-Birkenau, wybrano 48 chorych więźniów. Zabito ich w tym samym dniu dosercowymi zastrzykami fenolu (D. Czech, s. 255).
27.10.1942 r. - przybył transport Żydów z Holandii do KL Auschwitz-Birkenau, po selekcji (rampa Birkenau) ok. 412 osób zabito w komorach gazowych (D. Czech, s. 271).
4.01.1943 r. - w kostnicy obozu macierzystego KL Auschwitz-Birkenau złożono zwłoki 58 więźniów (D. Czech, s. 315).
7.01.1943 r. - w kostnicy obozu macierzystego w Auschwitz I złożono zwłoki 78 więźniów. Przybył transport Żydów z getta w Augustowie do KL Auschwitz-Birkenau. Po selekcji (rampa w Birkenau) ok. 1489 osób zabito w komorach gazowych (D. Czech, s. 317).
17.01.1943 r. - władze obozowe przeprowadziły selekcję wśród więźniów odbywających kwarantannę w blokach 2 i 8, wybrano 500 więźniów, których wywieziono do Birkenau i zabito w komorze gazowej (D. Czech, s. 322).
25.01.1943 r. - w kostnicy obozu macierzystego KL Auschwitz-Birkenau złożono zwłoki 48 więźniów. W bunkrach bloku 11 w obozie macierzystym przeprowadzono selekcję, w wyniku czego do rozstrzelania wyznaczono 53 więźniów - rozstrzelano ich w tym samym dniu pod Ścianą Straceń. Rozstrzelano 22 więźniów, członków inspektoratu bielskiego AK przywiezionych z więzienia w Mysłowicach, skazanych przez sąd doraźny w Katowicach (D. Czech, s. 327-329).
6.02.1943 r. - w Birkenau, podczas apelu generalnego doszło do nieformalnej selekcji więźniarek. Podczas tego apelu 800 słabych i starszych więźniarek straciło życie. W kostnicy obozu macierzystego KL Auschwitz-Birkenau złożono zwłoki 34 więźniów (D. Czech, s. 338).
17.02.1943 r. w kostnicy obozu macierzystego w Auschwitz I złożono zwłoki 36 więźniów, w tym 17 z Birkenau (D. Czech, s. 348).
25.02.1943 r. - w kostnicy obozu macierzystego KL Auschwitz-Birkenau złożono zwłoki 37 więźniów. Wskutek tortur podczas śledztwa zmarło 2 więźniów policyjnych w bloku 2a (D. Czech, s. 354).
7.03.1943 r. - w kostnicy obozu macierzystego KL Auschwitz-Birkenau złożono zwłoki 12 więźniów (D. Czech, s. 365).
13.03.1943 r. - w kostnicy obozu macierzystego KL Auschwitz-Birkenau złożono zwłoki 32 więźniów (D. Czech, s. 370).
5.05.1943 r. - w kostnicy obozu macierzystego KL Auschwitz-Birkenau złożono zwłoki 15 więźniów (D. Czech, s. 411).
2.06.1943 r. - w kostnicy obozu macierzystego Auschwitz I złożono zwłoki 12 więźniów (D. Czech, s. 435).
24.06.1943 r. - w kostnicy obozu macierzystego Auschwitz I złożono zwłoki 8 więźniów. Na polecenie oddziału politycznego osadzono w bunkrach bloku 11 - 18 więźniów politycznych, spośród, których 13 rozstrzelano następnego dnia, był wśród nich mój ojciec - Jan Klistała numer obozowy 111912 (D. Czech, s. 450).
30.10.1943 r. - do KL Auschwitz-Birkenau przybył transport Żydów z Drancy, po selekcji (rampa w Birkenau) ok. 613 osób zabito w komorach gazowych. Z transportu ok. 50 Żydów z Berlina (nie otrzymali numerów obozowych) prawdopodobnie wszystkich zabito w komorze gazowej (D. Czech, s. 549).
17.11.1943 r. - w Birkenau z przybyłego transportu Żydów z Holandii, po selekcji ok. 531 osób zabito w komorze gazowej (D. Czech, s. 561).
29.11.1943 r. - w bloku 11 odbyło się posiedzenie policyjnego sądu doraźnego, podczas którego skazano na śmierć 67 mężczyzn i 4 kobiety - Polaków przywiezionych ze Śląska. Rozstrzelano ich pod Ścianą Straceń (łącznie zginęło 9 kobiet i 71 mężczyzn), (D. Czech, s. 569).
17.12.1943 r. - z transportu Żydów z Będzina do KL Auschwitz-Birkenau zabito ok. 539 osób w komorach gazowych (D. Czech, s. 583).
17.08.1944 r. - z transportu zbiorowego Żydów z Katowic do KL Auschwitz-Birkenau, po selekcji, ok. 84 mężczyzn zabito w komorze gazowej (D. Czech, s. 734).

Do powyżego bardzo fragmentarycznie przedstawionego "kalendarza uśmiercania" więźniów w KL Auschwitz oraz Birkenau, otrzymałem przyzwolenie na włączenie do mojej książki - opracowania z 1988 r., którego autorem jest wyjątkowy znawca tematu oświęcimskiego, były więzień KL Auschwitz (numer obozowy 1327), oraz KL Mauthausen, magister prawa, wieloletni dyrektor Państwowego Muzeum w Oświęcimiu - Pan Kazimierz Smoleń. Opracowanie to nawiązuje do nakazu tajemnicy w jakiej władze hitlerowskie starały się utrzymać to wszystko co czynione było w zakresie unicestwiania więźniów od powstania obozu do ostatnich dni jego funkcjonowania.
Oto pełny tekst tego opracowania:

mgr Kazimierz Smoleń,
były więzień KL Auschwitz
i długoletni dyrektor Państwowego Muzeum
Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu


Metody zatajania zbrodni w KL Auschwitz

W obszernej literaturze na temat ludobójstwa hitlerowskiego w KL Auschwitz, jak również w procesach przeciwko zbrodniarzom wchodzącym w skład zbrojnej załogi SS w tym obozie, znajduje się wiele dowodów i informacji o działalności władz obozowych zmierzających do utrzymania tej zbrodniczej działalności w tajemnicy, o fałszowaniu dokumentów, a także zacieraniu śladów tych zbrodni. Świadczyć o tym mogą dokumenty opatrzone stemplem "Geheim", likwidowanie więźniów tego obozu jako świadków tych zbrodni oraz istniejący przez cały czas istnienia KL Auschwitz zakaz fotografowania oraz wstępu na jego teren.
Wszystkie te działania kierownictwa obozu miały na celu uniemożliwienie przedostania się do opinii publicznej prawdy o okrucieństwach i rozmiarach zbrodni popełnianych w tym miejscu codziennie przez SS.
Do szczególnie utajnionych należały wszelkie działania SS, związane z masową eksterminacją Żydów, jak również więźniów politycznych różnych narodowości, Cyganów i wojennych jeńców sowieckich. W swoich powojennych wspomnieniach, były komendant obozu oświęcimskiego Rudolf Höss, stwierdza: "Latem 1941 r., dokładnej daty obecnie nie pamiętam, zostałem nagle wezwany do Reichsführera SS do Berlina bezpośrednio przez jego adiutanturę. Wbrew swemu zwyczajowi, bez asysty adiutanta, Himmler powiedział mi, co następuje: Führer nakazał ostateczne rozwiązanie kwestii żydowskiej, my zaś, SS, mamy ten rozkaz wykonać. Istniejące na wschodzie miejsca zagłady nie są w stanie zrealizować zakrojonych na wielką skalę akcji. Wobec tego wyznaczyłem na ten cel Oświęcim, z jednej strony z powodu jego korzystnego położenia pod względem komunikacyjnym, jak również dlatego, że przeznaczony na ten cel teren będzie łatwo odizolować i zamaskować ... polecam panu przeprowadzenie tego zadania. Jest to trudna i ciężka praca, wymagająca całkowitego poświęcenia się, bez względu na trudności, jakie mogą się wyłonić ... Rozkaz ten ma pan zachować w najściślejszej tajemnicy, również w stosunku do swoich przełożonych".
Jak z powyższego wynika taki rozkaz Himmler wydał w kilka miesięcy po swojej wizytacji KL Auschwitz w dniu 1 marca 1941 r., podczas której polecił rozbudować obóz macierzysty w Oświęcimiu tak, ażeby mógł pomieścić trzydzieści tysięcy więźniów, zbudować na terenie Brzezinki obóz dla stu tysięcy jeńców wojennych, dostarczyć koncernowi IG Farbenindustrie dziesięć tysięcy więźniów do budowy zakładów przemysłowych w Dworach koło Oświęcimia oraz zagospodarować cały teren zarówno pod względem rolniczym, jak i w każdym innym oraz rozbudować rzemieślnicze warsztaty obozowe. Wydaje się prawdopodobne, że Himmler decyzję tę podjął korzystając z już zagospodarowanego KL Auschwitz, w którym czynne było krematorium oraz funkcjonowała administracja obozu oraz przebywało w nim około piętnaście tysięcy więźniów. Rozkaz wydany przez Himmlera zobowiązał komendanta Hössa do rozważenia wszelkich organizacyjnych i technicznych warunków, które umożliwiłyby jego realizację. Zanim jednak problem ten będzie omówiony, należy przedstawić praktykę usuwania zwłok zmarłych więźniów KL Auschwitz przed rozpoczęciem planowanej eksterminacji Żydów.
Po złożeniu przez Hössa raportu o wynikach oględzin byłych, polskich koszar wojskowych w Oświęcimiu, Himmler polecił w dniu 27 kwietnia 1940 r. inspektorowi obozów koncentracyjnych Glüksowi, zorganizowanie w pozostałych po nich budynkach obozu koncentracyjnego. Komendantem KL Auschwitz mianowany został 4 maja 1940 r. Rudolf Höss. Pierwszych więźniów, trzydziestu przestępców kryminalnych, narodowości niemieckiej, przywieziono do KL Auschwitz 20 maja 1940 r. Zostali oni zarejestrowani i oznaczeni numerami obozowymi od 1 do 30. W dniu 14 czerwca 1940 r. przywieziono do KL Auschwitz pierwszych Polaków, których oznaczono numerami od 31 do 758. W następnych dniach przywożono dalsze transporty więźniów Polaków i w połowie lipca tegoż roku stan liczbowy obozu wynosił przeszło 1400 więźniów.
Jedną z pierwszych czynności Hössa było, oprócz przygotowania pomieszczeń dla przywożonych więźniów, przystąpienie do budowy krematorium. Höss zdawał sobie sprawę z tego, że w obliczu wzrastającego stanu liczbowego obozu oraz wskutek złych warunków sanitarno-higienicznych, ciężkiej pracy fizycznej, niedożywienia i brutalnego postępowania esesmanów wchodzących w skład załogi obozu - wystąpią wypadki śmierci więźniów, których zwłoki trzeba będzie usuwać. Z tego więc powodu, już w połowie lipca 1940 r. przystąpiono do budowy krematorium nr 1 w dawnym pokoszarowym bunkrze amunicyjnym. W swoich wyjaśnieniach Höss stwierdza, że: "w pierwszych miesiącach istnienia obozu oświęcimskiego przewożono zwłoki zmarłych więźniów do spopielania w krematorium w Gliwicach". Przypuszczalnie pierwszym zmarłym był Żyd Dawid Wongczewski, przywieziony do obozu 20 czerwca 1940 r. Budową i wyposażeniem krematorium zajęła się firma "J.A. Topf und Söhne", która przyjmowała również zlecenia na wybudowanie krematoriów w innych niemieckich, nazistowskich obozach: Mauthausen, Flossenbürg, Gusen i Dachau.
Dokładna data uruchomienia krematorium nr 1 w KL Auschwitz nie jest znana lecz przypuszczalnie nastąpiło to w sierpniu 1940 r. i funkcjonowało ono do 19 lipca 1943 r. Początkowo posiadało ono tylko dwa piece dwumuflowe, a "zdaje się w roku 1941 dobudowano trzeci taki sam piec" (proces Rudolfa Hössa, tom 21, s. 129 ).
Znane jest, wydane przez Himmlera, zarządzenie (Erlass) z dnia 28 lutego 1940 r. w sprawie postępowania przy przeprowadzaniu spopielania zwłok w niemieckim obozie koncentracyjnym Sachsenhausen. Jest to dziesięciostronicowa instrukcja, wprawdzie dotycząca KL Sachsenhausen, lecz najprawdopodobniej stała się ona obowiązującą również dla innych obozów koncentracyjnych. Na pewno treść tego zarządzenia była R. Hössowi znana, gdyż w tym obozie - przed mianowaniem go komendantem KL Auschwitz - pełnił obowiązki kierownika obozu. Instrukcja szczegółowo wylicza, jakie muszą być wystawione urzędowe świadectwa lekarskie, dotyczące zwłok, sposobu zawiadamiania krewnych zmarłego, powoływania zarządzającego krematorium (spośród załogi SS) oraz procedury dostarczania zwłok do krematorium, ich spalania i postępowania z popiołami. Szczególnie istotne jest stwierdzenie, że: "zwłoki powinny się znajdować w drewnianej trumnie. Trumny nie mogą być wyposażone w niepalne elementy metalowe, uchwyty itp., a wielkość i właściwości powinny być tak dostosowane, ażeby nie stanowiły przeszkody przy spalaniu. Nie wolno stosować smoły do uszczelniania spoin. Przy wezgłowiu trumny należy umocować szyld z wytłoczonym numerem wykazu zmarłych". W dalszym ciągu tego zarządzenia stwierdza się, że spopielanie powinno nastąpić najpóźniej w ciągu 24 godzin po podjęciu decyzji o spopieleniu. W retorcie (Einäscherungskammer) wolno spopielać tylko pojedyncze zwłoki. Po spopieleniu retortę należy ochłodzić i wyłowić magnesem części metalowe, a następnie zebrać prochy i zamknąć w wytrzymałym, trwałym pojemniku powietrzno-wodoszczelnym, zaopatrzonym w szyld rozpoznawczy.
Sposób zawiadamiania krewnych więźnia reguluje pismo Reichsführera Himmlera z dnia 21 maja 1942 r., skierowane do policji bezpieczeństwa i służby bezpieczeństwa. Pismo to w nagłówku zawiera uwagę: "Nicht zur Veröffentlichung bestimmt".
Z zeznań wielu świadków KL Auschwitz wynika, że powyższe zarządzenia nie były stosowane. Po zgonie więźnia jego zwłoki były składane w piwnicy bloku 28 (Leichenhalle). Na zwłokach umieszczano dużymi cyframi, wykonany ołówkiem kopiowym numer więźnia. Zwłoki (w ilości 2 do 3), w zależności od tuszy, wkładano następnie do skrzyń (podobnych do trumny) i przenoszono do krematorium nr 1. Podczas przenoszenia przez bramę obozu z napisem "Arbeit macht frei", skrzynia była otwierana, a dyżurujący esesman żelaznym szpikulcem kłuł każde zwłoki w celu stwierdzenia, że są to rzeczywiście zmarli. Następnie zwłoki dostarczano do krematorium nr 1, tam wysypywano je i skrzynie przenoszono z powrotem pod blok nr 28. Jedynie w pierwszych miesiącach uruchomienia krematorium nr 1 spalano każde zwłoki oddzielnie. Od 1941 r., gdy śmiertelność wśród więźniów gwałtownie wzrosła, tego już nie przestrzegano.
Stanisław Jankowski (prawdziwe nazwisko Feinsilber Alter), który pracował w krematorium nr 1 w obozie macierzystym w Oświęcimiu, opisuje jego wygląd wewnętrzny i przeznaczenie poszczególnych pomieszczeń: "Ta duża sala nie miała okien, posiadała tylko dwie wentylacje w suficie i oświetlenie elektryczne oraz jedne drzwi wejściowe z korytarza, a drugie prowadzące do pieców. Sala ta nazywana była Leichenhalle (sala trupów). Służyła ona jako trupiarnia, a zarazem dokonywano w niej tzw. "rozwałki", tj. rozstrzeliwano więźniów. Bezpośrednio do tej sali przylegała druga, w której znajdowały się piece do palenia trupów. Pieców tych było trzy, w każdym z nich znajdowało się po dwa otwory. (...) Ponadto w krematorium znajdowała się koksownia przeznaczona na skład koksu, następnie specjalna sala na popiół z trupów (...). Naokoło krematorium znajdowało się podwórko odgrodzone od reszty obozu murem kilkumetrowej wysokości. Podwórko to było pełne kwiatów i robiło wrażenie ogrodu".
W wymienionym pomieszczeniu, gdzie składowano popioły były również regały, na których znajdowały się urny napełnione prochami. Nie były one jednak oznakowane i dopiero, jeśli rodzina zmarłego życzyła sobie przesłanie urny, jak podaje w swojej relacji były więzień Wilibald Pająk, zabierano którąkolwiek z nich i wówczas wybijano (tłoczono) na niej nazwisko i numer zmarłego. Podobnie na ten temat pisze była więźniarka Lilii Kopecky: "W pewnym tygodniu zabrał mnie Unterscharführer Albrecht do starego krematorium w Oświęcimiu, gdzie zmiotłam wszystkie śmieci (allen Dreck), które mogłam znaleźć i wsypałam je do urn. W mojej obecności nasadził on na każdą z nich przykrywkę i odpowiednio ją zabezpieczył. Na moim stoliku znajdował się stempel, którym umieściłam na przykrywce urn trzy linijki na nazwisko oraz datę urodzenia i śmierci zmarłego. Odbiorcy tych urn do dziś nie przypuszczają co właściwie otrzymali".
Oprócz wymienionego pomieszczenia w krematorium nr 1, urny magazynowano również na strychu budynku SS-Revier (szpital dla esesmanów), przylegającego do tego krematorium. Zajmowały one - jak stwierza w swojej relacji były więzień Edward Pyś - lewą oraz prawą stronę strychu i ustawione były w jakimś porządku, który trudno ustalić (możliwe, że wg numerów aktów zgonu). Puszki stały w szeregach i jedna na drugiej - tworząc dwie lub trzy warstwy na powierzchni całego strychu. Między urnami były tylko dwa wąskie przejścia".
Rok 1941 charakteryzował się w dziejach KL Auschwitz dalszym wzrostem liczbowym więźniów, zwiększoną wśród nich śmiertelnością, a tym samym koniecznością przyspieszenia procesu palenia zwłok w krematorium nr 1. Szczególnie wysoka była śmiertelność wśród przywiezionych do obozu w październiku około dziesięciu tysięcy wojennych jeńców sowieckich. Ponadto w początkach września 1941 r. po raz pierwszy władze SS w KL Auschwitz zastosowały do uśmiercanie jeńców i więźniów gaz cyklon B - w pomieszczeniach bloku nr 11 oraz w krematorium nr 1.
Pisze o tym w swoich wspomnieniach komendant Rudolf Höss w ten sposób:
"Pierwszy wypadek stracenia ludzi za pomocą gazu nie dotarł należycie do mojej świadomości, być może dlatego, że byłem pod silnym wrażeniem całej procedury. Lepiej przypominam sobie zagazowanie 900 Rosjan; odbyło się ono wkrótce potem w starym krematorium ponieważ korzystanie z bloku 11 wymagało zbyt wiele zachodu. W czasie wyładowywania transportu zrobiono w suficie kostnicy kilka dziur. Rosjanie musieli się rozebrać w przedsionku, po czym wchodzili zupełnie spokojnie do kostnicy, powiedziano im bowiem, że mają być odwszeni. Transport wypełnił akurat całą kostnicę. Następnie zamknięto drzwi, a przez otwory wsypano gaz. Nie wiem jak długo trwało uśmiercanie, ale przez dłuższy czas słychać było jakiś szmer. Przy wrzucaniu gazu kilku jeńców krzyknęło gaz, po czym rozległ się głośny ryk i zaczęto napierać od wewnątrz na drzwi. Jednakże drzwi wytrzymały napór. Dopiero po kilku godzinach otwarto i przewietrzono pomieszczenie. Wtedy po raz pierwszy zobaczyłem w takiej masie zwłoki zagazowanych. (...) zagazowanie tego transportu podziałało na mnie uspokajająco, wkrótce przecież trzeba było rozpocząć masowe uśmiercanie Żydów, a dotychczas ani ja, ani Eichmann nie zdawaliśmy sobie sprawy z tego, w jaki sposób będzie się odbywać masowe zabijanie (...). Teraz znaleźliśmy zarówno gaz, jak i sposób postępowania".
Te tragiczne wydarzenia spowodowały nagromadzanie dużej liczby zamordowanych, których krematorium nr 1 nie mogło spalić. Dodać należy, że 20 listopada 1941 r., podjęto budowę fundamentu pod trzeci piec do kremacji zwłok w tym krematorium oraz rozpoczęto naprawę istniejących już dwóch pieców. Montaż ten ukończono przypuszczalnie w połowie grudnia 1941 r. Nagromadzone zwłoki, np. jeńców radzieckich, zalegały warstwą na wysokości około jednego metra cały korytarz (40x3 m) w bloku nr 14, mimo iż przypuszczalnie już od połowy listopada rozpoczęto wywożenie zwłok z obozu macierzystego w Oświęcimiu do Brzezinki, grzebiąc je w głębokich dołach. Pamiętam, jak zwłoki sowieckich jeńców wojennych z korytarza bloku nr 14 usuwano podczas silnego mrozu w wigilię Bożego Narodzenia w grudniu 1941 r., ładując je na platformy przyczepione do traktora.
* * *
Zgodnie z rozkazem Himmlera, przekazanym w lecie 1941 r. Hössowi, do Oświęcimia przybył w sierpniu tegoż roku Eichmann w celu ustalenia potrzeb związanych z planowaną akcją "ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej" czyli zagłady Żydów. Wspólnie z Hössem zapoznali się z terenami Brzezinki i uznali, że do zabijania Żydów może się nadawać leżący na uboczu domek wiejski, osłonięty zaroślami. Zwłoki miały być zakopywane w głębokich rowach. Dokładny plan sytuacyjny został przesłany Himmlerowi. Podczas swojego procesu Adolf Eichmann nie potrafił jednak określić daty rozpoczęcia tej zbrodniczej akcji.
Dokładnej daty rozpoczęcia zagłady Żydów w KL Auschwitz-Birkenau również Höss nie podaje w swoich wspomnieniach. Pisze on tylko, że: "Było to prawdopodobnie jeszcze w grudniu 1941 r., a może w styczniu 1942 r. Najpierw byli to Żydzi ze wschodniej części Górnego Śląska, których aresztowało Stapo w Katowicach i przysłało koleją na bocznicę linii Oświęcim - Dziedzice, gdzie następowało wyładowanie transportów (...). Przy rampie kolejowej pogotowie obozowe odbierało Żydów od Stapo, po czym Schutzhaftlagerfürer prowadził ich w dwóch oddziałach do "bunkra" - tak nazwane zostało miejsce zagłady".
Należy przypuszczać, że akcja rozpoczęła się dopiero w lutym 1942 r. po decyzjach, które zapadły w dniu 20 stycznia 1942 r. na konferencji w Berlinie - Wannsee. Prowadzący tę konferencję szef Sipo i SD Reinhard Heydrich oświadczył, że zgodnie z decyzją Führera rozpocznie się ewakuacja na Wschód. Wspomniał także o "praktycznych doświadczeniach", z których wnioski są bardzo ważne dla "ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej".
Być może, że Heydrich mówiąc o "praktycznych doświadczeniach" miał na myśli wypróbowane w obozie macierzystym w Oświęcimiu środki zagłady przy pomocy gazu cyklon B.
Z akt Bauleitungu wynika, że już 15 stycznia 1942 r. sporządzone zostały w KL Auschwitz plany dotyczące budowy nowego typu krematorium, a 23 stycznia tegoż roku przedstawiono plan fundamentów, na których uwidocznione są dwa pomieszczenia, które po wybudowaniu służyły jako rozbieralnia (pomieszczenie większe), a drugie jako komora gazowa (pomieszczenie mniejsze). W oparciu o te plany rozpoczęto w lecie 1942 r. budowę krematoriów w Brzezince II i III, a następnie IV i V, które jednak różniły się od poprzednich. Budowę ich zakończono na przestrzeni marzec - czerwiec 1943 r.
Stale nadchodzące transporty kolejowe przywoziły tysiące Żydów. W celu ich zgładzenia uruchomiono około 20 marca 1942 r. komorę gazową we wspomnianym już domku wiejskim (na zachód od później wybudowanych krematoriów nr IV i V), odpowiednio go urządzając.
Podczas wizyty w Oświęcimiu przebieg akcji zagłady (przy bunkrze nr 2 w Brzezince) obserwował 17 lipca 1942 r. Himmler. Nie zakwestionował niczego, a po jego wizycie przyjechał Standartenführer Blobel przekazując rozkaz, w myśl którego należało opróżnić wszystkie masowe groby, a następnie zwłoki spalić. Należało również usunąć popioły, aby nie można było obliczyć, ile zwłok spopielono. Jeszcze w lecie 1942 r. grzebano zwłoki w masowych grobach. Dopiero po wspomnianym rozkazie zaczęto palić zwłoki na stosach drewnianych, a później w dołach, w których w poprzednim okresie grzebano zwłoki przywiezione pod koniec 1941 r. z obozu macierzystego w Oświęcimiu.
W dołach spalano zwłoki bez przerwy polewając je odpadami ropy naftowej, a później metanolem. Dla podtrzymania ognia stosy polewano gromadzącym się na dnie tłuszczem ludzkim. Akcję spalania wcześniej pogrzebanych zwłok, których liczbę Höss określa na sto siedem tysięcy, ukończono w listopadzie 1942 r. W wymienionej liczbie mieszczą się, tak zwłoki Żydów przywiezionych w 1942 r. z różnych krajów, jak i zmarłych więźniów Oświęcimia na przełomie lat 1941-1942, których nie spalono z uwagi na nieczynne w tym okresie krematorium nr 1.
Spalanie zwłok na stosach nasuwało jednak wiele trudności - szczególnie przy złej pogodzie lub silnym wietrze. Wówczas odór unoszący się z palonych zwłok w Brzezince docierał nawet na odległość kilku kilometrów, a okoliczna ludność mówiła wówczas o paleniu zwłok Żydów.
Höss żali się w swoich wspomnieniach, że mimo "surowego nakazu zachowania całej sprawy w tajemnicy" instrukcje takie nie były przestrzegane.
Niemiecka artyleria przeciwlotnicza, stacjonująca w pobliżu Oświęcimia, protestowała przeciwko widocznym z daleka łunom, szczególnie w nocy. Palenia zwłok w nocy nie można jednak było uniknąć, gdyż stale narastająca liczba nadchodzących transportów z Żydami wymagała prowadzenia tej akcji - po ich zabiciu w komorach gazowych - bez przerw.
W celu utrzymania tajemnicy władze obozowe likwidowały po każdej większej akcji zagłady tych więźniów Żydów, których przymuszono do wykonywania prac przy wyciąganiu zwłok po zabiciu ofiar gazem, układaniu ciał na stosach lub w dołach i ich paleniu. Tę drużynę roboczą nazywano Sonderkommando. Pierwszą grupę wchodzącą w skład Sonderkommando władze obozowe SS zlikwidowały 3 grudnia 1942 r., po zakończeniu opisanej wyżej akcji spalania zwłok - wydobywanych z masowych mogił - na stosach. Grupa liczyła około czterystu Żydów, których z Brzezinki przyprowadzono do Oświęcimia i zabito cyklonem B w kostnicy krematorium nr 1.
Sonderkommando składające się z nowo przywiezionych do obozu Żydów utworzono prawie natychmiast, bo 6 grudnia 1942 r. W składzie tego Sonderkommando znaleźli się m.in. Milton Buki (więzień nr 80312, w obozie noszący imię Meilech), Szlama Dragon (więzień nr 80359). Przypuszczalnie w skład tego Sonderkommando wchodził również, tym samym transportem przywieziony Lejb Langfus, który sporządził w obozie zapiski, które ukrył koło krematorium nr III w Brzezince. Odnalezione po zakończeniu wojny i znajdujące się obecnie w Muzeum Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu, zawierają m.in. opis selekcji na rampie wyładowczej w 1942 r. oraz wygląd bunkrów (komór gazowych przerobionej z domów wiejskich). W tych bunkrach (nr 1 i 2) zabijano Żydów, a w obok wykopanych dołach lub na stosach spalano zwłoki. Po uruchomieniu w Brzezince krematoriów nr II, III, IV i V - bunkier nr 1 rozebrano, a drugi bunkier był również nieczynny do ponownego jego uruchomienia w związku z przystąpieniem do akcji masowej zagłady Żydów węgierskich. Wówczas to - obok tego bunkra - ponownie zaczęto palić zwłoki na stosach w 1944 r. (maj - sierpień).
Wśród wielu wstrząsających opisów, jeden z więźniów Sonderkommando - Langfus pisze o przebiegu gazowania w jednym z tych bunkrów: "Inni stali w pochylonej postawie; dolna część tułowia znajdowała się w pozycji stojącej, zaś górna, od brzucha wzwyż - w pozycji leżącej. Część ludzi całkowicie zsiniała pod wpływem gazu, inni natomiast wyglądali zupełnie świeżo, jakby spali. Nie wszyscy zmieścili się do bunkra; część przetrzymywano w drewnianym baraki do następnego dnia do godziny jedenastej. Rankiem usłyszeli zrozpaczone głosy zagazowanych i od razu się zorientowali, co ich czeka. Przyglądali się wszystkiemu i przeżywali ból najstraszniejszy jaki jest na świecie, w ową przeklętą noc i przez pół dnia. Ten, kto czegoś takiego nigdy nie przeżył, nie może mieć najmniejszego wyobrażenia o tym. Jak się później dowiedziałem także moja żona i syn znaleźli się w tej grupie. Rankiem zjawiło się Sonderkoramando składające się wówczas wyłącznie z Żydów, którzy dzielili się na cztery grupy. Pierwsza grupa założywszy maski przeciwgazowe weszła do bunkra i wyrzucała stamtąd ciała zagazowanych. Inna grupa wlokła ciała od drzwi aż do szyn, na których stały wagoniki bez osłon. Następna grupa załadowywała ciała na wagoniki nazywane lorami i popychała je do miejsca gdzie był wykopany wielki, szeroki i głęboki dół wyłożony ze wszystkich stron klocami, belkami i całymi drzewami. Wlano benzynę i piekielny płomień buchnął. Stała tam czwarta grupa i wrzucała ludzi do ognia. Palili się tak długo, aż zamienili się zupełnie w popiół. Z całego transportu pozostał niewielki stos wypalonych kości, które odrzucono na bok. Nawet ta niewielka resztka kości nie znalazła spokoju. Wyrzucono je z dołu (...). Miały się stać jak popiół wrzucony do ziemi. Na powierzchni ziemi w tym miejscu posadzono drzewa, aby nie pozostał żaden ślad z ludzkiego życia".
Za wspomnień napisanych przez esesmana Pery Broada (zatrudnionego w oddziale politycznym obozu - czyli gestapo) wynika, że wiosną i latem 1944 r. zagłada Żydów osiągnęła punkt kulminacyjny. Między obozem w Brzezince a Węgrami pociągi kursowały bez przerwy. Trójtorowa wewnętrzna bocznica kolejowa (rampa) w Brzezince wiodąca aż pod krematorium nr II i III, umożliwiała rozładowanie pociągu już wówczas gdy podjeżdżał następny. Wszystkie krematoria (II - V) pracowały pełną parą, lecz często występowały awarie, wskutek czego ponownie uruchomiono palenie zwłok na stosach oraz komorę gazową w domku wiejskim (bunkier nr 2).
W tych wypadkach - jak zeznał wspomniany były więzień Stanisław Jankowski (Alter Feinsilber), który przez trzy lata był zatrudniony w Sonderkommando: " (...) gdy nie zebrano odpowiedniej ilości osób, rozstrzeliwano je i palono w dołach. Regułą było, iż komorę gazową stosowano dopiero dla grup liczących powyżej dwustu osób, ponieważ dla mniejszej ilości osób nie opłacało się jej uruchamiać. Zdarzało się, iż przy rozstrzeliwaniu nad dołem niektórzy więźniowie bronili się lub dzieci płakały, a wówczas Oberscharführer Moll wrzucał tych ludzi żywcem do ognia w dołach. Na własne oczy widziałem następujące sceny: Moll kazał usiąść nagiej kobiecie na zwłokach w pobliżu dołu, sam strzelał do więźniów i wrzucał ich do dołu z ogniem, a owej kobiecie kazał skakać i śpiewać. Ona robiła to oczywiście w nadziei, że dzięki temu może uratuje życie. Po rozstrzelaniu wszystkich Moll zastrzelił i tę kobietę, którą następnie spalono".
* * *
W uruchomionych, jak to już wspomniano, czterech krematoriach w Brzezince było :
krematorium nr II - 5 pieców 3-muflowych,
krematorium nr III - 5 pieców 3-muflowych,
krematorium nr IV - dysponowało 8 muflami,
krematorium nr V - dysponowało 8 muflami,
które łącznie mogły spalić w ciągu doby 4416 zwłok. Krematorium nr 1 w Oświęcimiu unieruchomiono, a jego pomieszczenia były początkowo wykorzystywane jako magazyn różnych środków opatrunkowych a następnie zamieniono je na schron przeciwlotniczy dla załogi SS. Podana wydajność krematoriów w Brzezince była najczęściej przekraczana dwu, a nawet trzykrotnie, co często wywoływało różne awarie pieców krematoryjnych.
O ile w krematorium nr 1 w Oświęcimiu było pomieszczenie do przechowywania popiołów (względnie urn z popiołami), w krematoriach w Brzezince takich pomieszczeń nie przewidziano. Nasuwa się więc wniosek, że nie prowadzono w nich żadnych rejestrów zwłok spopielonych, które przewidywały poprzednio omówione zarządzenia, dotyczące krematorium nr 1 w obozie macierzystym w Oświęcimiu. Popioły, tak z krematoriów, jak i z istniejących obok nich małych dołów spaleniskowych i ze stosów obok bunkrów nr 1 i 2, były wsypywane do rzek - Wisły bądź do Soły. Wsypywano je również do małego stawku obok krematorium nr IV, do którego przewożono je lorami z krematorium nr IV i V.
Według relacji mieszkańców Brzezinki stawek ten nie istniał przed 1940 r., a więc przed budową w jego pobliżu krematoriów. Jego kształt przypomina, jakby lej po wybucha ciężkiej bomby. Głębokość jego nie jest dokładnie znana lecz przypuszczalnie wynosi około 5 - 6 m. Istnieje uzasadnione przypuszczenie, że lej ten, który później wypełniły wody opadowe i podskórne, powstał w wyniku wybierania żwiru potrzebnego do wyrobu betonu przy budowie fundamentów i posadzek w krematorium nr IV i V.
W celu zamaskowania tych obiektów i utrzymania w najściślejszej tajemnicy wydarzeń na tym terenie, otoczono go wiklinowymi, wysokimi na około 3 m wałami (notatka z 17.6.1944 r., nr 8580/44 "Tarnung der Krema durch Rohmatten"). Natomiast w piśmie kierownika Zentralbauleitung Bischoffa (39533/43/Kam/J.) z 6 listopada 1943 r. - do kierownika gospodarki rolnej (Landwirtschaft) Sturmbannführera Caesara, złożone jest zamówienie na sześćset różnych gatunków drzewek (do około 3 - 5 m wysokości) oraz tysiąc różnego rodzaju krzewów, które są niezbędne dla otoczenia krematorium nr II i III pasem zieleni w celu naturalnego ich osłonięcia ("mit einem Grüngürtel als natürlichen Abschluss").
Rozsiewanie popiołów po spalonych zwłokach na polach, wywózka i topienie tych popiołów w stawkach oraz rzekach lub zasypywanie do dołów spaleniskowych, a następnie okrywanie ich darnią, miało na celu głównie utrzymanie w tajemnicy ludobójstwa i jego rozmiarów, jak również świadczy o rozmyślnym działaniu i premedytacji, zmierzającej do ukrycia śladów zbrodni.
Temu samemu celowi służyła także zaplanowana akcja fizycznej likwidacji wszystkich więźniów jako niebezpiecznych świadków zbrodni, popełnionych przez załogę obozu oraz planowane zniszczenie wszystkich urządzeń obozowych, a następnie splantowania tego terenu (plan Molla). Te zbrodnicze zamiary mogły być zrealizowane tylko częściowo (zburzenie bądź spalenie krematoriów w Brzezince), gdyż żelazobetonowe krematoria nr II i III, ze względów technicznych, uniemożliwiały ich całkowite zniszczenie. Rozległy obszar, tak pod względem przestrzeni, jak i wyrafinowanych, a równocześnie brutalnych i z cynizmem popełnionych zbrodni, uniemożliwiał pełne zatarcie ich śladów.
Techniczno-fizyczne działania w tym kierunku, fałszowanie i oznaczanie kryptonimami dokumentacji obozowej (fikcyjne świadectwa chorób, zgonu, używanie "niewinnych" określeń w postaci np. Leichenkeller, zamiast komora gazowa), mimo systematycznie zaplanowanej akcji niszczenia (od września 1944 r., z późniejszym poleceniem w grudniu 1944 r. i styczniu 1945 r.), podpalenia magazynów z nagromadzonymi w nich utensyliami (odzież, szczotki, okulary, włosy itp.), idącymi w dziesiątki tysięcy sztuk - nie zdołały zatrzeć dowodów przebiegu i rozmiarów zbrodni.
Od 10 maja 1945 r. do 26 września 1946 r. prowadzone były przez sędziego śledczego Jana Sehna (członka Głównej Komisji Badania Zbrodni Hitlerowskich w Polsce), w trybie polskiego Kodeksu Postępowania Karnego, oględziny terenu KL Auschwitz-Birkenau oraz analiza obozowych dokumentów, mająca na celu dokonanie ustaleń, jakie istniały w tym obozie urządzenia do masowego zabijania ludzi oraz zacierania śladów tych zbrodni.
Stwierdzono, że na badanym terenie znajdują się resztki takich urządzeń, ruiny i ślady pięciu krematoriów, dwa zespoły prowizorycznych dołów do spalania zwłok, pięciu stałych oraz dwóch prowizorycznych komór do zabijania ludzi przy użyciu gazów trujących.
Równocześnie wśród planów Zentralbauleitung der Waffen SS odnaleziono dokumenty, świadczące o projektowanej budowie szóstego krematorium, które w piśmie firmy "J.A. Topf und Söhne" w Erfurcie z 5 marca 1943 r. oznaczano jako: "grosser Ring-Einäscherungs-Ofen", względnie: "offene Verbrennungskammer" lub "offene Verbrennungsstätte" (pismo z 12 lutego 1943 r.). Terenowa lokalizacja komór gazowych i krematoriów oraz dołów do spalania zwłok uwzględniała ich budowę w miejscach ustronnych, na uboczu obozu, wykorzystując dla ich zasłonięcia drzewa i lasy. W sprzeczności i z pogwałceniem przepisów o budowie i eksploatacji krematoriów (Dziennik Urzędowy Rzeszy I z 15 maja 1934 r., str. 380) oraz rozporządzenia wykonawczego z 26 czerwca 1934 r. (Dz. U. Rzeszy I, str. 519):
1. krematoria oświęcimskie przypominały swym wewnętrznym wyglądem piece piekarnicze, cegielniane lub inne piece fabryczne względnie przemysłowe. Formę tę przejęto z innych obozów koncentracyjnych, np. z Sachsenhausen;
2. krematoria oświęcimskie posiadały piece o wielu retortach (muflach), obliczonych na pomieszczenie i jednoczesne spalenie w jednej retorcie kilku zwłok, co zwiększało wydajność tych pieców kilkakrotnie w stosunku do normalnych krematoriów pogrzebowych;
3. w piecach tych spalano równocześnie najczęściej po pięć zwłok w jednej retorcie i nie stosowano żadnych środków w celu zapobieżenia pomieszania się popiołów z różnych zwłok. Popioły usuwano z popielnika na jeden, wspólny stos dla popiołów, wszystkich retort i pieców danego krematorium;
4. popioły ze spalonych zwłok zakopywano początkowo w dołach i zasypywano nimi bagniska w okolicy wioski Harmęże, a później topiono w rzekach - Wiśle i Sole, dokąd również wywożono popioły z dołów (w zachodniej części Brzezinki);
5. w tej właśnie okolicy (patrz powyżej), po wysiedleniu ludności wiejskiej - chaty Harmaty i Wiechaja przerobiono na komory gazowe, nazywane w korespondencji obozu "bunkier nr 1" i "bunkier nr 2". Przy tych bunkrach wybudowano kilka baraków (2 do 3), służących jako rozbieralnie dla skierowanych na zagładę ludzi;
6. z wymienionych bunkrów zwłoki usuwano, przewożąc je lorami do wykopanych dołów celem zakopania, a później spalenia;
7. po wybudowaniu krematoriów nr II-V na wiosnę 1943 r., obydwa bunkry unieruchomiono, a doły zasypano. Bunkier nr 1 rozebrano, a bunkier nr 2 zachowano;
8. od maja 1944 r. do obozu w Brzezince przywożono wielkie transporty (przede wszystkim czterysta tysięcy Żydów z Węgier) i krematoria nie mogły nadążyć ze spalaniem zwłok zagazowanych. Wobec tego wykopano sześć olbrzymich dołów i uruchomiono ponownie komorę gazową bunkra nr 2;
9. zwłoki przewożono lorami do dołów, na dnie których układano najpierw grube drewno, na nim coraz drobniejsze polana, a wreszcie suche gałęzie. Na ten podkład wrzucano zwłoki;
10. po przygotowaniu takiego stosu esesman (najczęściej Otto Moll) polewał zwłoki w czterech narożnikach naftą (ewentualnie metanolem) i podpalał;
11. po spaleniu zwłok popioły z dołów wywożono samochodami do Soły. Przy wyładowywaniu popiołów z samochodu rozsiewano je łopatami po wodzie, by popiół nie osiadał w miejscu wyładunku. Miejsce to następnie starannie zamiatano.
Po dokładnych oględzinach przesłuchano wielu byłych więźniów, świadków zbrodni i jej przebiegu - w szczególności Henryka Taubera i Szlamy Dragona, którzy byli zatrudnieni w Sonderkommando, a więc w drużynie roboczej, której członkowie mieli możność dokładnej obserwacji tych wydarzeń. Więźniowie ci, jako tzw. Geheimnissträger byli zabijani co pewien okres czasu, szczególnie po większych akcjach zagłady Żydów. Tylko nielicznym udało się zbiec w czasie ewakuacji obozu. Pięciu Polaków zatrudnionych w Sonderkommando przeniesiono 5 stycznia 1945 r. do KL Mauthausen, tam osadzono ich w areszcie obozowym, a w dniu 3 kwietnia 1945 r. rozstrzelano w budynku krematoryjnym.
Obszerny materiał dokonanego w KL Auschwitz ludobójstwa znajduje się w wielu aktach procesowych przeciwko esesmanom z załogi tego obozu, a przede wszystkim w procesach toczących się w Polsce przed Najwyższym Trybunałem Narodowym, a to:
1. długoletniemu komendantowi obozu Rudolfowi Hössowi; w Warszawie;
2. czterdziestu członkom załogi SS - (Liebehenschel i inni) w Krakowie oraz w licznych procesach przed sądami okręgowymi w Polsce.
Z procesów, które toczyły się po wojnie w Niemieckiej Republice Federalnej wymienić należy przede wszystkim proces przeciwko adiutantowi komendanta obozu Mulce (Sąd Przysięgłych we Frankfurcie nad Menem), a w Niemieckiej Republice Demokratycznej przeciwko lekarzowi SS Horstowi Fischerowi (Sąd Najwyższy w Berlinie). Dokonane w tych procesach ustalenia uwypukliły nieludzką, tragiczną historię tego obozu oraz przebieg zagłady setek tysięcy Żydów oraz dziesiątków tysięcy Polaków, Cyganów i jeńców sowieckich, a także obywateli innych krajów europejskich okupowanych przez hitlerowców.

* * *
Ustawą z 1947 r. na terenie byłego KL Auschwitz powołano do życia Państwowe Muzeum Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu jako Pomnik Męczeństwa Narodów. Wśród wielu zadań tego Muzeum znajduje się troska o zachowanie tego terenu wraz ze znajdującymi się na nich obiektami.
Realizując te zadania Muzeum Auschwitz-Birkenau zleciło w 1965 r. - przedsiębiorstwu Specjalistycznemu Górnictwa Surowców Chemicznych "Hydrokop" w Krakowie - opracowanie ekspertyzy terenów, na których znajdowały się w latach 1942 - 1944 doły i stosy spaleniskowe. Badany obszar, szczególnie w części zachodniej i północno-zachodniej został naniesiony na planach sytuacyjno-wysokościowych w skali 1 : 500 z naniesionymi konturami zalegania szczątków prochów po spalonych ciałach ludzkich. Dla wykonania tego planu przeprowadzono ogółem trzysta otworów (wierceń), rozmieszczonych w czterech rejonach, oznakowanych na mapach literami A,B,C,D. Opierając się na ustaleniach historycznych, dotyczących KL Auschwitz-Birkenau, starano się w zależności od wyników przeprowadzonych wierceń ustalić przybliżony teren oraz wielkość dołów i stosów spaleniskowych, które władze obozowe pod koniec 1944 r. starały się zasypać, obłożyć darnią a na splantowanym terenie posadzić drzewka. Do tego celu władze obozowe utworzyły specjalną drużynę roboczą (Abbruch-kommando lub Gehölz-Abbruchkommando).
W okresie prowadzonych badań lokalizacja dawnych rowów (dołów), zwanych stosami spaleniskowymi, zaznaczała się już niedokładnie w morfologii terenu.
Drugim tematem badań, prowadzonych w 1965 r., było uzyskanie danych dotyczących wykształcenia podłoża stosów spaleniskowych. W celu ustalenia metody badań oraz ustalenia siatki (gęstości) otworów uznano, że w miejscach, w których wyróżniały się morfologicznie ślady zarysów rowów, należy otwory wykonywać w środku rowów i po ich bokach. Tam gdzie zarysów nie można było dostrzec, dokonywano otworów (wierceń) w siatce o bokach 40 m, a na terenie tzw. grobów jeńców radzieckich - w rzędach co 20 m, stosując pięciometrową odległość między otworami. W okolicy rowów odległość miedzy otworami wynosiła od 3 do 5 m. W wyniku tych ustaleń wykonano otwory w rejonach : A - 74, E - 122, C - 67, D - 37. Badaniami nie objęto stawku koło krematorium nr IV, małych dołów spaleniskowych (przylegających do krematoriów nr II i III), gdyż w sposób optyczny i manualny stwierdzono, że znajdują się w nich szczątki spopielonych zwłok ludzkich. Wśród trzystu wykonanych wierceń - stwierdzono występowanie szczątków spalonych zwłok ludzkich (popioły, kości) oraz ślady spalania (nadpalone drewno) w czterdziestu dwóch otworach. Odstąpiono od zbadania możliwości występowania szczątków popiołów, bądź śladów spalania. Linią przerywaną zaznaczono na mapie granice występowania szczątków ludzkich.
Obok prochów ludzkich i kości wraz ze spalonym drewnem, spotykano glinę oraz pył piaszczysty (czasem z włosami), niekiedy łącznie z prochami oraz spalonym drewnem.
Obecność włosów wskazywałyby na wtórne wymieszanie materiału ze stosów z nie spalonymi odpadami lub bezpośrednie składowanie tych odpadów w przypadkowo lokalizowanych dołach. To przypuszczenie znajduje swoje uzasadnienie w tym, że podczas akcji zacierania śladów nastąpiło przemieszanie ziemi. Występowanie różnych odpadów (np. łyżki, widelce, okulary) tłumaczyć należy teraz tym, że świadkowie (więźniowie Sonderkommando) w swoich zeznaniach mówią o istnieniu "śmietników", na które składowano różne przedmioty, np. butelki, pudełka po lekarstwach, po paście do butów lub zębów itp.
Otwory, w których stwierdzono występowanie resztek ludzkich są przeważnie rozmieszczone nieregularnie na całym terenie, a w rejonie B są gęściej zgrupowane. Miąższość szczątków ludzkich waha się od 0,2 - 3,8 m z przewagą 1,0 - 2,0 m. Minimalna głębokość występowania popiołów wynosi 0,2 m a maksymalna 4,5 m. Średnio popioły występują w przedziale 1,0 - 3,0 m pod powierzchnią terenu. Ślady popiołów występują przeważnie w glinie lub glinie zapiaszczonej, a sporadycznie w piasku oraz w żwirze.
Przeprowadzone badania nie stwierdziły ciągłego występowania szczątków ludzkich lub śladów spalania. Szczątki ludzkie występują nierównomiernie w formie nieregularnych dołów na badanym obszarze. Ich miejsca określono konturami. Najczęściej szczątki ludzkie są nierównomiernie i przypadkowo wymieszane z gruntami spoistymi, czasem z piaskiem lub żwirem. Poniżej głębokości 1,5-2,0 m (poniżej poziomu terenu), liczyć się należy z możliwością dopływu wód gruntowych.

* * *
Podczas toczącego się śledztwa prowadzonego przez prokuraturę przy Sądzie Krajowym we Frankfurcie nad Menem przeciwko zbrodniarzom oświęcimskim (proces Mulki i innych), przyjechał do Polski w lipcu 1963 r. sędzia śledczy dr Heinz Düx. W archiwum Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu zapoznał się on z obszernym materiałem archiwalnym, dotyczącym historii KL Auschwitz, ale również bardzo dokładnie zwiedził tereny byłego obozu i jego urządzenia. Po powrocie do Frankfurtu, według jego słów i zachowania się, oświęcimski "genius loci" utwierdził go w przekonaniu, że prawda o tym obozie, w którą wierzył, jest prawdą obiektywną, utrwaloną w rzeczywistym stanie badanej ziemi oświęcimskiej.
Ziemia ta przemówiła do niego swoim tragicznym językiem, gdy na stosach spaleniskowych w Brzezince wraz z niepozornym źdźbłem sitowia, wyrwał z niej niedopaloną kość ludzką. Oświadczył wówczas, że wiedzę zdobytą w czasie pobytu w Oświęcimiu wykorzysta w śledztwach przeciwko zbrodniarzom SS z tego obozu, a następnie przekaże sądowi, gdy - zgodnie z niemieckim prawem - będzie przesłuchiwany jako świadek na rozprawie.
Już podczas toczącego się procesu, gdy Sąd Przysięgłych we Frankfurcie rozważał wniosek o przeprowadzenie wizji lokalnej w Oświęcimiu i czy taka wizja jest w ogóle celowa "ze względu na znamiona czasu, które wrosły w ziemię Oświęcimia" - postanowiono przesłuchać sędziego śledczego Düxa, który zeznawał 16 października 1964 r., oświadczając, że - o ile sąd ma jeszcze wątpliwości co do okoliczności zbrodni popełnionych przez oskarżonych - to wizja lokalna może być bardzo przydatna. Nawiązując do tych myśli - wydaje się, że przeprowadzone badania terenu stosów spaleniskowych, dostarczyły ponownie dowodów świadczących obiektywnie o rozmiarach dokonanej na tym terenie zbrodni. Dla zrozumienia wartości wyników tych badań należy, choćby pokrótce poznać historyczne wydarzenia, jakie związane były z ludobójczym programem eksterminacji, przede wszystkim Żydów, realizowanym na tym terenie. Te wydarzenia, mimo przez cały okres istnienia obozu trwającej realizacji zacierania ich śladów, nie uległy całkowitemu unicestwieniu. Faktem jest, że wyniki tych badań nie mogą pretendować do wyciągania wniosków dotyczących liczby zgładzonych ludzi. Podstawą do takich obliczeń mogą być jedynie dokumenty. Ustalenia dokonane w wyniku przeprowadzonych wierceń stanowią jedynie dowód świadczący o wielkości tych zbrodni, popełnianych z pełną premedytacją oraz zaplanowanym od samego początku działaniem dążącym do usunięcia wszelkich śladów realizowanego w KL Auschwitz-Birkenau ludobójstwa.

Źródła

Archiwum Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu:
- akta procesu Rudolfa Hössa,
- akta procesu załogi KL Auschwitz,
- Russisches Kriegsgefangenenlager Auschwitz/Totenbuch,
- książka kostnicy z okresu od 7.10.1941 r. do 31.8.1943 r.,
- Stärkebuch,
- Sterbebuch,
- Zentralbauleitung der Waffen SS in Auschwitz,
- ekspertyza przedsiębiorstwa "Hydrokop" w Krakowie z 1965 r.,
- relacje i wspomnienia byłych więźniów KL Auschwitz,
- wyrok w procesie Mulki i innych (proces we Frankfurcie),
- wyrok w procesie Königa (proces w Siegen).

Opracowania i wspomnienia

- Arendt Hannach, Eichmann in Jerusalem. München 1964.
- Baumann Hermann, Zynische Zahlenspiele. Allgemeine Jüdische Wochenzeitung, (Bonn) 1990 nr 30.
- Braham Randolp L., The Destructions of Hungarian Jewry. New York 1963.
- Brandhuber Jerzy Adam, Jeńcy radzieccy w obozie koncentracyjnym w Oświęcimiu. "Zeszyty Oświęcimskie" 1960 nr 4.
- Bullock Alan, Hitler. Studium tyranii. Warszawa 1970.
- Conway John S., Frühe Augenzeugen-berichte aus Auschwitz - Glaubwürdigkeit und Wirkungs-geschichte. Vierteljahreshefte für Zeitgeschichte 1979 Heft 2.
- Czech Danuta, Kalendarium wydarzeń w KL Auschwitz. Oświęcim 1992 r.
- Eisenbach Artur, Hitlerowska polityka zagłady Żydów. Warszawa 1961.
- Eksterminacja Żydów na ziemiach polskich w okresie okupacji hitlerowskiej. Zbiór dokumentów. Zebrali i opracowali : T. Berenstein, A. Eisenbach, A. Rutkowski. Warszawa 1957.
- Gilbert Martin, Atlas o f the Holocaust. London 1982.
- Hilberg Raul, Die Vernichtung der europäischen Juden. Die Gesamtgeschichte des Holocaust. Berlin 1982.
- Konieczny Alfred, Uwagi o początkach obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu. "Zeszyty Oświęcimskie" 1970 nr 12.
- Langbein Hermann, Menschen in Auschwitz. Wien 1972.
- Lichtenstein Heiner, Mit der Reichsbahn in den Tod. Massen Transporte in den Holocaust. Kö1n 1985.
- Madajczyk Czesław, Polityka III Rzeszy w okupowanej Polsce. Warszawa 1970.
- Schnabel Reimund, Macht ohne Morał. Eine Dokumentation über die SS. Frankfurt 1957.
- Smoleń Kazimierz, Karanie zbrodniarzy oświęcimskich, w: Oświęcim hitlerowski obóz masowej zagłady. Warszawa 1977.
- Smoleń Kazimierz, Obóz koncentracyjny Auschwitz, w: Wybrane zagadnienia z historii KL Auschwitz. Oświęcim 1975.
- Strzelecka Irena, Pierwsi Polacy w KL Auschwitz. "Zeszyty Oświęcimskie" 1983 nr 18.
- Strzelecki Andrzej, Ewakuacja, likwidacja i wyzwolenie KL Auschwitz. Oświęcim 1982.
- Schreiberinnen des Todes. Dokumentiert von Lorę Shelley. Bielefeld 1992.
- Wellers Georges, Essai de determination du nombre de morts au camp d'Auschwitz. "Le Monde Juif " (Paris) 1983 nr 112.
- Wspomnienia Pery Broada SS-mana z oddziału politycznego w obozie koncentracyjnym w Oświęcimiu. "Zeszyty Oświęcimskie" 1965 nr 9.
- Wspomnienia Rudolfa Hössa komendanta obozu oświęcimskiego. Warszawa 1965.
- Wśród koszmarnej zbrodni. Rękopisy więźniów Sonderkommando odnalezione w Oświęcimiu. "Zeszyty Oświęcimskie" 1971 nr 2 (specjalny).

* * *
Odnosząc się do sposobu przypisania w sensie terytorialnym poszczególnych osób, potrzebne są pewne wyjaśnienia. Otóż, miałem to wyboru czy przypisać daną osobę do konkretnej miejscowości uwzględniając miejsce urodzenia, czy miejsce zamieszkania. Ponadto, przynależność administracyjna poszczególnych miejscowości często ulegała zmianie. Inna była przed 1939 r., w okresie okupacji hitlerowskiej, a jeszcze inna po 1945 r. (nawet kilkakrotnie się zmieniająca). Stąd zastosowałem następujący wariant - uwzględniłem miejsce urodzenia lub zamieszkania danej osoby, według nowego podziału administracyjnego miasteczka czy wioski (oraz okolicy) do miejscowości wiodącej administracyjnie tj. Oświęcim, Wadowice, Andrychów, Chrzanów, Trzebinia, Chełmek, Zator, Kalwaria Zebrzydowska, Kęty. Wyjątek stanowi Jaworzno, które w okresie okupacji podporządkowane było pod powiat Chrzanowski, a obecnie z tej zależności jest wyłączone.

REQUIEM

Śmierć was zabrała w dalekich obozach
Na wiekuisty w zaświatach spoczynek
A Polska - Sancta Mater Dolorosa -
Płacze za wami w boleści matczynej.

Nad waszą trumną, nad urną popiołów,
Co dla nas, żywych, relikwią są świętą,
Rozbrzmiewa korne Requiem aniołów
W hołdzie przed waszą męską niepojętością.

Za dni gehenny, za bezmiar cierpienia,
Odpuść im, Chryste, wszelką przewinę
I obdarz łaską wiecznego zbawienia:
Requiem aeternam dona eis, Domine!

Niech ciężar Krzyża, pod którym padali,
Wstrząśnie Twym sercem, Jezu z Galilei!
Patrz - cały naród gromnice im pali:
Et lux perpetua luceat eis.

(Włodzimierz Wnuk: Byłem z wami)



W przypływie głębokiego rozżalenia, zadaję to samo pytanie jakie wyrywało się do Boga z serca papieża Benedykta XVI - gdy przybył do Miejsca Pamięci Auschwitz-Birkenau: Panie, dlaczego milczałeś? [.....]. Jerzy Klistała.


Słownik biograficzny

ADAMCZYK JAN,
Więzień KL Auschwitz.
Urodzony 6.08.1908 r. w Kleczy pow. wadowicki, syn Wojciecha i Anny z d. Siwak, zamieszkały w Oświęcimiu. Aresztowany i uwięziony w KL Auschwitz, zginął 17.08.1942 r. Według wystawionego aktu zgonu nr 22447/1942 - potwierdzonego przez lekarza obozowego, zmarł o godz. 10:17, określenie przyczyny zgonu to: "plötzlicher Herztod" (nagły zawał serca).
Bibliografia: I. Pająk Mieszkańcy Śląska, Podbeskidzia, Zagłębia Dąbrowskiego w KL Auschwitz, Katowice 1998 r., s. 656; Kronika Beskidzka - lista ofiar mieszkańców Podbeskidzia; APMA-B Księga zgonów, t. 15, s. 1445.

ADAMCZYK JULIA,
Więźniarka KL Auschwitz nr 62173.
Urodzona 16.02.1882 r. w Czatkowicach gmina Krzeszowice pow. krakowski, córka Marianny, zamieszkała w Chrzanowie. Aresztowana i w transporcie siedmiu więźniarek z Katowic przewieziona do KL Auschwitz, 9.09.1943 r. zarejestrowana w obozowej ewidencji jako więźniarka nr 62173. Zginęła 17.11.1943 r. Według wystawionego aktu zgonu nr 32236/1943 - potwierdzonego przez lekarza obozowego, zmarła o godz. 10:20, określenie przyczyny zgonu to: "Darmkatarrh bei Körperschwäche" (katar/nieżyt jelit przy wycieńczeniu organizmu).
Bibliografia: APMA-B Księga zgonów, t. 22, s. 666.

ADAMCZYK KAZIMIERZ,
Więzień KL Auschwitz nr E-9104.
Urodzony 26.04.1925 r. w Chrzanowie. Aresztowany i uwięziony w KL Auschwitz, zarejestrowany w obozowej ewidencji jako więzień "wychowawczy" nr E-9104. Wypisany 8.01.1945 r. - prawdopodobnie przeniesiony do innego obozu, którego nazwy nie udało się ustalić.
Bibliografia: I. Pająk Mieszkańcy Śląska, Podbeskidzia, Zagłębia Dąbrowskiego w KL Auschwitz, Katowice 1998 r., s. 1052.

ADAMSKI FRANCISZEK,
Więzień KL Auschwitz nr E-990.
Urodzony 29.03.1925 r. w Miętkowie gmina Babice, pow. chrzanowski, syn Jana i Magdaleny z d. Bolek, zamieszkały w Miętkowie. Aresztowany i uwięziony w KL Auschwitz, 9.01.1942 r. zarejestrowany w obozowej ewidencji jako więzień "wychowawczy" nr E-990. Zginął 2.03.1942 r. Według wystawionego aktu zgonu nr 1828/1942 - potwierdzonego przez lekarza obozowego, zmarł o godz. 9:50, określenie przyczyny zgonu to: "akuter Magendarmkatarrh" (ostry katar/nieżyt żołądkowo-jelitowy).
Bibliografia: I. Pająk Mieszkańcy Śląska, Podbeskidzia, Zagłębia Dąbrowskiego w KL Auschwitz, Katowice 1998 r., s. 770; APMA-B Księga zgonów, t. 2, s. 326.

ADAMUS FRANCISZEK ANDRZEJ,
Więzień KL Auschwitz nr 24251.
Urodzony 17.02.1921 r. w Kętach pow. oświęcimski, syn Andrzeja i Franciszki z d. Piecha, zamieszkały w Kętach. Aresztowany w Dreźnie - gdzie przebywał na robotach przymusowych, a stamtąd przewieziony w transporcie zbiorowym do KL Auschwitz, 12.12.1941 r. zarejestrowany w obozowej ewidencji jako więzień nr 24251. Zginął 2.03.1942 r. Według wystawionego aktu zgonu nr 4666/1942 - potwierdzonego przez lekarza obozowego, zmarł o godz. 9:45, określenie przyczyny zgonu to: "Darmkatarrh bei Körperschwäche" (katar/nieżyt jelit przy wycieńczeniu organizmu).
Bibliografia: I. Pająk Mieszkańcy Śląska, Podbeskidzia, Zagłębia Dąbrowskiego w KL Auschwitz, Katowice 1998 r., s. 138; Kronika Beskidzka - lista ofiar mieszkańców Podbeskidzia; APMA-B Księga zgonów, t. 4, s. 166.

AGDAN ROMAN,
Więzień KL Auschwitz.
Urodzony 7.08.1904 r. w Styczowie, syn Józefa i Franciszki z d. Bardzińska, zamieszkały w Chrzanowie. Aresztowany i uwięziony w KL Auschwitz, zginął 26.08.1942 r. wraz z 34 innymi współwięźniami - skazany na śmierć przez policyjny sąd doraźny. Według wystawionego aktu zgonu nr 22830/1942 - potwierdzonego przez lekarza obozowego, zmarł o godz. 17:34, określenie przyczyny zgonu to: "plötzlicher Herztod" (nagły zawał serca).
Bibliografia: I.Pająk Mieszkańcy Śląska, Podbeskidzia, Zagłębia Dąbrowskiego w KL Auschwitz, Katowice 1998 r., s. 657; APMA-B Księga zgonów, t. 16, s. 290.

ALLENHARD STEFANIA SARA,
Więźniarka KL Auschwitz.
Urodzona 8.12.1906 r. w Trzebini pow. chrzanowski, córka Marii, zamieszkała w okresie okupacji hitlerowskiej w Krakowie-Ludwinowie. Aresztowana i w transporcie zbiorowym przesłana do KL Auschwitz, zginęła 25.02.1943 r. Według wystawionego aktu zgonu nr 10458/1943 - potwierdzonego przez lekarza obozowego, zmarła o godz. 10:45, określenie przyczyny zgonu to: "Herzmuskelinsuffizienz" (zapalenie mięśnia sercowego).
Bibliografia: I. Pająk Mieszkańcy Śląska, Podbeskidzia, Zagłębia Dąbrowskiego w KL Auschwitz, Katowice 1998 r., s. 1155; APMA-B Księga zgonów, t. 7, s. 1442.

ANDERS JÓZEF,
Więzień KL Auschwitz nr 11195.
Urodzony 19.11.1897 r. w Nowej Wsi, gmina Kęty pow. oświęcimski. Aresztowany i uwięziony w KL Auschwitz, 5.04.1941 r. zarejestrowany w obozowej ewidencji jako więzień nr 11195. Brak innych informacji o tym więźniu.
Bibliografia: I.Pająk Mieszkańcy Śląska, Podbeskidzia, Zagłębia Dąbrowskiego w KL Auschwitz, Katowice 1998 r., s. 92.

ANGELUS JULIUSZ,
Więzień więzienia w Sosnowcu.
Urodzony 15.05.1882 r. w Warszawie, zamieszkały w Trzebini pow. chrzanowski, maszynista. Aresztowany w okresie okupacji hitlerowskiej i uwięziony w więzieniu karnym Stammlager Sosnowitz - potocznie nazywanym "lager Radocha" w Sosnowcu. Zginął 25.03.1943 r., określona przyczyna zgonu: uwiąd straczy.
Bibliografia: Więzienia hitlerowskie na Śląsku, w Zagłebiu Dąbrowskim i w Częstochowie 1935-1945, Katowice 1983 r., s. 187.

APFELROTH LEISER,
Więzień KL Auschwitz.
Urodzony 13.01.1903 r. w Borzęcinie pow. brzeski, syn Mojżesza i Hany z d. Helfgott, zamieszkały w Chrzanowie. Aresztowany i uwięziony w KL Auschwitz. Zginął 7.03.1942 r. Według wystawionego aktu zgonu nr 2145/1942 - potwierdzonego przez lekarza obozowego, zmarł o godz. 14:30, określenie przyczyny zgonu to: "Influenza" (grypa).
Bibliografia: APMA-B Księga zgonów, t. 2, s. 643.

ARTZT ZBIGNIEW,
Więzień KL Auschwitz nr 33092.
Urodzony 22.10.1911 r. w Wadowicach, syn Karola i Michaliny z d. Marossanyc, zamieszkały w Krakowie. Aresztowany 25.04.1942 r. i więziony w więzieniu Montelupich w Krakowie, skąd w transporcie zbiorowym przewieziony został do KL Auschwitz, zarejestrowany w obozowej ewidencji jako więzień nr 33092. Był w gronie osób aresztowanych 16.04.1942 r. w Kawiarni Plastyków przy ulicy Łobzowskiej nr 3 w Krakowie. Aresztowane w tej kawiarni 168 kobiety i mężczyzn po przewiezieniu do KL Auschwitz, rozstrzelano pod Ścianą Straceń 27.05.1942 r. Według wystawionego aktu zgonu nr 9052/1942 - potwierdzonego przez lekarza obozowego, zmarł o godz. 17:54, określenie przyczyny zgonu to: "plötzlicher Herztod" (nagły zawał serca).
Bibliografia: I.Pająk Mieszkańcy Śląska, Podbeskidzia, Zagłębia Dąbrowskiego w KL Auschwitz, Katowice 1998 r., s. 168, 1118; Kronika Beskidzka - lista ofiar mieszkańców Podbeskidzia; APMA-B Księga zgonów, t. 7, s. 52.

AUGUSTYNIAK ZOFIA,
Więźniarka KL Auschwitz.
Urodzona 24.02.1920 r. w Przeciszowie pow. oświęcimski, córka Kazimierza i Marii z d. Molenda, zamieszkała w Przeciszowie. Aresztowana i uwięziona w KL Auschwitz, zginęła 17.12.1943 r. Według wystawionego aktu zgonu nr 34605/1943 potwierdzonego przez lekarza obozowego, zmarła o godz. 8:15, określenie przyczyny zgonu to: "akuter Magendarmkatarrh" (ostry katar/nieżyt żołądkowo-jelitowy).
Bibliografia: I. Pająk Mieszkańcy Śląska, Podbeskidzia, Zagłębia Dąbrowskiego w KL Auschwitz, Katowice 1998 r., s. 1155; Kronika Beskidzka - lista ofiar mieszkańców Podbeskidzia.

BABIŃSKI BOLESŁAW,
Więzień KL Mauthausen-Gusen.
Urodzony 17.06.1883 r. w Kętach pow. oświęcimski. Nauczyciel Polskiego Gimnazjum i Liceum Koedukacyjnego w Kętach. Aresztowany 23.04.1940 r. a więc w pierwszych dniach okupacji i uwięziony w KL Mauthausen-Gusen. Zginął 18.09.1940 r. Brak innych informacji o tym więźniu.
Bibliografia: M. Walczak Ludzie nauki i nauczyciele polscy podczas II wojny światowej. Księga strat osobowych, Warszawa 1995 r. s. 174: Zbiory dokumentów K. Wójtowicza (poz. 2 wykazu).

BACHNER KIWA,
Więźniarka KL Auschwitz nr 38208.
Urodzony 9.05.1892 r. w Chrzanowie, syn Józefa i Goldy z d. Rosenbaum, zamieszkały w okresie okupacji hitlerowskiej w Paryżu - Francja. Aresztowany przez gestapo i w transporcie zbiorowym 1000 żydów z Compiegne z Francji, przywieziony do KL Auschwitz. 7.06.1942 r. zarejestrowany w obozowej ewidencji jako więzień nr 38208. Zginął 25.06.1942 r. Według wystawionego aktu zgonu nr 12699/1942 potwierdzonego przez lekarza obozowego, zmarł o godz. 13:55, określenie przyczyny zgonu to: "Sepsis bei Pneumonie" (ogólne zakażenie organizmu przy zapaleniu płuc).
Bibliografia: I. Pająk Mieszkańcy Śląska, Podbeskidzia, Zagłębia Dąbrowskiego w KL Auschwitz, Katowice 1998 r., s. 1155; APMA-B Księga zgonów, t. 9, s. 699.

BACHOROWSKI FRANCISZEK,
Węzień KL Auschwitz.
Urodzony 6.12.1921 r. w Okleśnej gmina Alwernia, syn Franciszka i Franciszki z d. Odrzywalska. Aresztowany i uwięziony w KL Auschwitz. Z wyroku sądu doraźnego wydanego 2.06.1943 r. - zginął tego samego dnia. Według wystawionego aktu zgonu nr 23517/1943 potwierdzonego przez lekarza obozowego, zmarł o godz. 16:31, określenie przyczyny zgonu to: "plötzlicher Herztod" (nagły zawał serca).
Bibliografia: I. Pająk Mieszkańcy Śląska, Podbeskidzia, Zagłębia Dąbrowskiego w KL Auschwitz, Katowice 1998 r., s. 681; APMA-B Księga zgonów, t. 16, s. 1003.

BACIA BRONISŁAWA,
Więźniarka KL Auschwitz nr 34102.
Urodzona 15.04.1904 r. w Ciężkowicach pow. chrzanowski, córka Józefa i Katarzyny z d. Chołda, zamieszkała w Lanckoronie pow. chrzanowski. Aresztowana i uwięziona w KL Auschwitz, 2.02.1943 r. zarejestrowana w obozowej ewidencji jako więźniarka nr 34102. Zginęła 17.02.1943 r. Według wystawionego aktu zgonu nr 8303/1943 - potwierdzonego przez lekarza obozowego, zmarła o godz. 8:35, określenie przyczyny zgonu to: "Rippenfellentzündung" (zapalenie opłucnej).
Bibliografia: I. Pająk Mieszkańcy Śląska, Podbeskidzia, Zagłębia Dąbrowskiego w KL Auschwitz, Katowice 1998 r., s. 531; APMA-B Księga zgonów, t. 6, s. 795.

BACZKOWSKI JAN (syn),
Więzień KL Gross-Rosen.
Urodzony 28.3.1909 r. w Przywozie, zamieszkały w Brzeszczach pow. oświęcimski. Od rozpoczęcia się okupacji hitlerowskiej, wraz z ojcem Janem i bratem Leopoldem pseud. "Mewa" byli członkami organizacji konspiracyjnej ZWZ/AK. Gdy natomiast w Oświęcimiu został utworzony przez hitlerowców obóz koncentracyjny KL Auschwitz, wspólnie zaangażowali się w niesienie pomocy dla więźniów tego obozu. Za tę działalność Jana aresztowano i przesłano do KL Gross-Rosen. Mimo ciężkich warunków panujących w obozie, przeżył i odzyskał wolność.
Bibliografia: Ludzie dobrej woli, Księga pamięci mieszkańców ziemi oświęcimskiej niosący pomoc więźniom KL Auschwitz, pod red. H. Świebockiego, Oświęcim 2005 r., s. 235; W zachowanych dokumentach APMA-B nie figuruje.

BACZYŃSKA MARIA,
Więźniarka KL Auschwitz nr 68083.
Przed 1939 r. nauczycielka Publicznej Szkoły Powszechnej w Oświęcimiu. Aresztowana i uwięziona wpierw w więzieniu Montelupich w Krakowie, skąd 17.11.1943 r. w transporcie zbiorowym przesłana została do KL Auschwitz, w obozowej ewidencji zarejestrowano ją jako więźniarkę nr 68083. Zginęła 27.08.1944 r. Brak innych informacji o tej więźniarce.
Bibliografia: M. Walczak Ludzie nauki i nauczyciele polscy podczas II wojny światowej. Księga strat osobowych, Warszawa 1995 r. s. 174; Zbiory dokumentów K. Wójtowicza (poz. 3 wykazu).

BADUCH MIECZYSŁAW,
Więzień KL Auschwitz nr 9371.
Urodzony 27.10.1902 r. w Wadowicach. Aresztowany i uwięziony w KL Auschwitz, 10.01.1941 r. zarejestrowany w obozowej ewidencji jako więzień nr 9371. Nieznane są dalsze losy tego więźnia.
Bibliografia: I. Pająk Mieszkańcy Śląska, Podbeskidzia, Zagłębia Dąbrowskiego w KL Auschwitz, Katowice 1998 r., s. 77.

BAJAJA JÓZEF,
Więzień KL Auschwitz nr 39260.
Urodzony 20.03.1913 r. w Babicach gmina Oświęcim, syn Henryka i Józefy z d. Kapon, zamieszkały w Babicach. Aresztowany i uwięziony w KL Auschwitz, 12.06.1942 r. zarejestrowany w obozowej ewidencji jako więzień nr 39260. Zginął 14.08.1942 r. Według wystawionego aktu zgonu nr 20568/1942 potwierdzonego przez lekarza obozowego, zmarł o godz. 8:35, określenie przyczyny zgonu to: "Herz - und Kreislaufschwäche" (niewydolność serca i układu krążenia).
Bibliografia: I. Pająk Mieszkańcy Śląska, Podbeskidzia, Zagłębia Dąbrowskiego w KL Auschwitz, Katowice 1998 r., s. 180, 1119; APMA-B Księga zgonów, t. 14, s. 1060.

BAKLARZ STEFANIA z d. BYRSKA,
Więźniarka KL Auschwitz.
Urodzona 12.12.1909 r. w Ponikwi gmina Wadowice, córka Jana i Katarzyny z d. Byrski, mieszkanka Ponikwi. Aresztowana i uwięziona w KL Auschwitz. Zginęła 2.06.1943 r. (w dniu tym zginęło ok. 208 osób - w tym 31 kobiet). Według wystawionego aktu zgonu nr 23495/1943 - potwierdzonego przez lekarza obozowego, zmarła o godz. 16:51, określenie przyczyny zgonu: "plötzlicher Herztod" (nagły zawał serca).
Bibliografia: I. Pająk Mieszkańcy Śląska, Podbeskidzia, Zagłębia Dąbrowskiego w KL Auschwitz, Katowice 1998 r., s. 681; Kronika Beskidzka - lista ofiar mieszkańców Podbeskidzia; APMA-B Księga zgonów, t. 16, s. 981.

BALIAN SZCZEPAN,
Więzień więzienia w Sosnowcu.
Urodzony 12.04.1913 r. w Chrzanowie, syn Jana, zamieszkały w Chrzanowie, robotnik. Aresztowany w okresie okupacji hitlerowskiej i uwięziony w więzieniu karnym Stammlager Sosnowitz - potocznie nazywanym "lager Radocha" w Sosnowcu. Zginął 16.11.1942 r., określona przyczyna zgonu: zapalenie płuc.
Bibliografia: Więzienia hitlerowskie na Śląsku, w Zagłebiu Dąbrowskim i w Częstochowie 1935-1945, Katowice 1983 r., s. 175.

BANASIK EMIL,
Więzień KL Auschwitz nr E-8247.
Urodzony 29.11.1925 r. w Jeleniu - dzielnica Jaworzna pow. chrzanowski. Aresztowany za ucieczkę z robót przymusowych w Niemczech i uwięziony w KL Auschwitz III-Monowitz, 10.05.1944 r. zarejestrowany w obozowej ewidencji jako więzień "wychowawczy" nr E-8247. Pracował przy rozbudowie kombinatu chemicznego IG Farbenindustrie. Odzyskał wolność we wrześniu lub październiku 1944 r. - zwolniony z obozu.
Bibliografia: I. Pająk Mieszkańcy Śląska, Podbeskidzia, Zagłębia Dąbrowskiego w KL Auschwitz, Katowice 1998 r., s. 1026; Ankieta wypełniona osobiście przez Emila Banasika.

BANASIK JAN,
Więzień KL Auschwitz nr 23377, nr E-611.
Urodzony 17.02.1917 r. w Jeleniu - dzielnica Jaworzna pow. chrzanowski. Aresztowany i w transporcie z więzienia gestapo w Katowicach przewieziony do KL Auschwitz, 27.11.1941 r. zarejestrowany w obozowej ewidencji jako więzień nr 23377, po jakimś czasie zmieniono mu pobytu w obozie na więźnia "wychowawczego" nr E-611. Odzyskał wolność 28.01.1942 r. - zwolniony z obozu.
Bibliografia: I. Pająk Mieszkańcy Śląska, Podbeskidzia, Zagłębia Dąbrowskiego w KL Auschwitz, Katowice 1998 r., s. 752.

BANASIK STANISŁAW,
Więzień KL Auschwitz nr E-2757.
Urodzony 5.05.1905 r. w miejscowości Jeleń - dzielnica Jaworzna pow. chrzanowski, syn Antoniego i Marii z d. Lipko, zamieszkały w Byczynie - dzielnica Jaworzna. Aresztowany i uwięziony w KL Auschwitz, w czerwcu 1942 r. zarejestrowany w obozowej ewidencji jako więzień "wychowawczy" nr E-2757. Zginął 6.08.1942 r. Według wystawionego aktu zgonu nr 18537/1942 - potwierdzonego przez lekarza obozowego, zmarł o godz. 16:10, określenie przyczyny zgonu: "Herzmuskelinsuffizienz" (zapalenie mięśnia sercowego).
Bibliografia: I. Pająk Mieszkańcy Śląska, Podbeskidzia, Zagłębia Dąbrowskiego w KL Auschwitz, Katowice 1998 r., s. 66; APMA-B Księga zgonów, t. 13, s. 531.

BANAŚ ALOJZY, pseud. "Zorza", "Olcha",
Więzień więzienia w Bielsku, Mysłowicach, KL Auschwitz.
Urodzony 7.7.1906 r. w miejscowości Nakło Śląskie, zamieszkały w Oświęcimiu. W początkowym okresie okupacji hitlerowskiej był pracownikiem magistratu w Oświęcimiu. Jako przedwojenny ppor. rezerwy WP, zaangażował się w działalność ruchu oporu, komendant organizacji ZWZ/AK Obwód Oświęcim - członek Inspektoratu Bielskiego ZWZ/AK. Gdy okupant utworzył KL Auschwitz, wraz z żoną Kazimierą - nauczycielką, (także członkinią ZWZ/AK), włączyli się w niesienie pomocy dla więźniów tego obozu.
Za działalność konspiracyjną aresztowany 7.10.1942 r. i wpierw był przetrzymywany w więzieniu gestapo w Bielsku, a po kilku dniach przesłany do więzienia śledczego w Mysłowicach. Po śledztwie, przwieziono go do KL Auschwitz i tam został rozstrzelany 25.01.1943 r. - zginął wraz z 22 innymi członkami AK inspektoratu bielskiego, obwodu żywieckiego, ze sztabu obwodu oświęcimskiego (rozstrzelanie odbyło się najprawdopodobniej w obozie macierzystym - w komorze gazowej krematorium 1).
Bibliografia: I. Pająk Mieszkańcy Śląska, Podbeskidzia, Zagłębia Dąbrowskiego w KL Auschwitz, Katowice 1998 r., s. 675; Ludzie dobrej woli, Księga pamięci mieszkańców ziemi oświęcimskiej niosący pomoc więźniom KL Auschwitz, pod red. H. Świebockiego, Oświęcim 2005 r., s. 236-237; Kronika Beskidzka - lista ofiar mieszkańców Podbeskidziai; D. Czech Kalendarz wydarzeń w KL Auschwitz, Oświęcim 1992 r, s. 328-329.

BANAŚ JAKUB,
Więzień KL Auschwitz nr 7592.
Urodzony 28.06.1907 r. w Wadowicach, syn Kazimierza i Anieli z d. Oleksy, zamieszkały w Wadowicach. Aresztowany 18.12.1940 r. i uwięziony w KL Auschwitz, zarejestrowany w obozowej ewidencji jako więzień nr 7592. Zginął 19.08.1942 r. Według wystawionego aktu zgonu nr 22148/1942 - potwierdzonego przez lekarza obozowego, zmarł o godz. 12:40, określenie przyczyny zgonu: "Lungenentzündung" (zapalenie płuc).
Bibliografia: I. Pająk Mieszkańcy Śląska, Podbeskidzia, Zagłębia Dąbrowskiego w KL Auschwitz, Katowice 1998 r., s. 66; APMA-B Księga zgonów, t. 15, s. 1146, nr id. 20588; Kronika Beskidzka - lista ofiar mieszkańców Podbeskidzia.

BANDO ROZALIA,
Więźniarka KL Auschwitz.
Urodzona 5.10.1905 r. w Wadowicach, córka Jana i Anny z d. Matuzik, zamieszkała w okresie okupacji hitlerowskiej w Krakowie. Aresztowana i w transporcie zbiorowym przewieziona do KL Auschwitz. Zginęła 15.04.1943 r. Według wystawionego aktu zgonu nr 18698/1943 - potwierdzonego przez lekarza obozowego, zmarła o godz. 8:45, określenie przyczyny zgonu: "Nierenentzündung" (zapalenie nerek).
Bibliografia: I. Pająk Mieszkańcy Śląska, Podbeskidzia, Zagłębia Dąbrowskiego w KL Auschwitz, Katowice 1998 r., s. 1155; APMA-B Księga zgonów, t. 13, s. 690; Kronika Beskidzka - lista ofiar mieszkańców Podbeskidzia.

BANDOŁA JÓZEF,
Więzień KL Auschwitz nr 85378.
Urodzony 29.05.1885 r. w Choczni gmina Wadowice, syn Jana i Marianny z d. Bryndza, mieszkaniec Choczni. Aresztowany przez gestapo 4.01.1943 r. i uwięziony w KL Auschwitz, zarejestrowany w obozowej ewidencji jako więzień nr 85378. Zginął 13.02.1943 r. Według wystawionego aktu zgonu nr 7638/1943 - potwierdzonego przez lekarza obozowego, zmarł o godz. 18:25, określenie przyczyny zgonu: "Bronchopneumonie" (zapalenie płuc i oskrzeli).
Bibliografia: I. Pająk Mieszkańcy Śląska, Podbeskidzia, Zagłębia Dąbrowskiego w KL Auschwitz, Katowice 1998 r., s. 244; Kronika Beskidzka - lista ofiar mieszkańców Podbeskidzia; APMA-B Księga zgonów, t. 6, s. 136.

BANEK MAKSYMILIAN,
Więzień KL Auschwitz nr E-403, nr 21920.
Urodzony 16.05.1919 r. w Brzezince (nie ma pewności czy Brzezinka k.Oświęcimia). Aresztowany i uwięziony w KL Auschwitz, 23.10.1941 r. zarejestrowany w obozowej ewidencji jako więzień "wychowawczy" nr E-402, a następnie, 13.02.1942 r. zmieniono mu pobyt w obozie jako więzień polityczny i oznaczono numerem obozowym 21920. Nie znany jest dalszy los tego więźnia.
Bibliografia: I. Pająk Mieszkańcy Śląska, Podbeskidzia, Zagłębia Dąbrowskiego w KL Auschwitz, Katowice 1998 r., s. 126, 743.

BAŃKO HALINA, po mężu HERTIG, pseud. "Kalina",
Więźniarka więzienia w Oświęcimiu, KL Auschwitz nr 68919, KL Ravensbrück.
Urodzona 22.07.1923 r. w Oświęcimiu i zamieszkała w tej miejscowości. W okresie okupacji hitlerowskiej, gdy Niemcy utworzyli w Oświęcimiu obóz koncentracyjny KL Auschwitz, wraz z koleżanką Fryderyką Demczuk, zaangażowała się w niesienie pomocy więźniom tego obozu. Dostarczała im żywność, lekarstwa, pośredniczyła w nielegalnej korespondencji z rodzinami i odwrotnie. Za tę działalność została aresztowana w listopadzie 1943 r. i przez kilka dni więziona w więzieniu gestapo w Oświęcimiu, a następnie przeniesiona do KL Auschwitz, gdzie 18.11.1943 r. zarejestrowano ją w obozowej ewidencji jako więźniarkę nr 68919. Po jakimś czasie przesłana została do KL Ravensbrück. Z tego obozu w ramach transportów ewakuacyjnych więźniarek - organizowanych przez Szwedzki Czerwony Krzyż, w 1945 r. trafiła do Szwecji. Po rekonwalescencji w Szwecji wróciła do Polski.
Bibliografia: I. Pająk Mieszkańcy Śląska, Podbeskidzia, Zagłębia Dąbrowskiego w KL Auschwitz, Katowice 1998 r., s. 604; Ludzie dobrej woli, Księga pamięci mieszkańców ziemi oświęcimskiej niosący pomoc więźniom KL Auschwitz, pod red. H. Świebockiego, Oświęcim 2005 r., s. 237.

BAŃKO ROMAN, pseud. "Sęk", "Soła",
Więzień więzienia w Oświęcimiu.
Urodzony 12.03.1923 r. w Oświęcimiu, zamieszkały w Oświęcimiu. W okresie okupacji hitlerowskiej zaangażowany w ruchu oporu ZWZ/AK. Członek Komitetu Niesienia Pomocy Więźniom Politycznym Obozu Oświęcimskiego działający przy ZWZ/AK. Jako pracownik cywilny w Buna-Werke, miał możliwość bezpośredniego zbliżenia się do pracujących tam więźniów. Dostarczał im żywność, lekarstwa, odzież, pośredniczył w ich nielegalnej korespondencji z rodzinami. Dwukrotnie był aresztowany i więziony w więzieniu gestapo w Oświęcimiu - jako podejrzany o kontakty z więźniami, a po śledztwie zwolniony.
Bibliografia: Ludzie dobrej woli Księga pamięci mieszkańców ziemi oświęcimskiej niosący pomoc więźniom KL Auschwitz, pod red. H. Świebockiego, Oświęcim 2005 r., s. 237; W zachowanych dokumentach APMA-B nie figuruje.

BAR-MAŁOCHA MARIA,
Więźniarka KL Auschwitz nr 44224, obozu w Łodzi nr 143.
Urodzona 18.09.1927 r. w Chrzanowie. Aresztowana i uwięziona w KL Auschwitz, 7.05.1943 r. zarejestrowana w obozowej ewidencji jako więźniarka nr 44224, a następnie przeniesiona do obozu dla dzieci i młodzieży w Łodzi - tam posiadała nr 143. Nieznany jest dalszy los tej więźniarki.
Bibliografia: I. Pająk Mieszkańcy Śląska, Podbeskidzia, Zagłębia Dąbrowskiego w KL Auschwitz, Katowice 1998 r., s. 554.

BARAN STANISŁAW,
Wiezień KL Auschwitz nr E-4862.
Urodzony 8.05.1921 r. w Libiążu pow. chrzanowski. Aresztowany i uwięziony w KL Auschwitz, w czerwcu 1943 r. zarejestrowany w obozowej ewidencji jako więzień "wychowawczy" nr E-4862. Odzyskał wolność - zwolniony z obozu (brak daty zwolnienia).
Bibliografia: I. Pająk Mieszkańcy Śląska, Podbeskidzia, Zagłębia Dąbrowskiego w KL Auschwitz, Katowice 1998 r., s. 921.

BARAN WŁADYSŁAW,
Więzień KL Auschwitz nr 22569, nr E-475.
Urodzony 28.09.1919 r. w Brzezince gmina Oświęcim. Aresztowany i w transporcie z więzienia gestapo w Katowicach, przewieziony do KL Auschwitz, 12.11.1941 r. zarejestrowany w obozowej ewidencji jako więzień nr 22569, po jakimś czasie zmieniono mu pobyt w obozie na więźnia "wychowawczego" nr E-475. Nieznany jest dalszy los tego więźnia.
Bibliografia: I. Pająk Mieszkańcy Śląska, Podbeskidzia, Zagłębia Dąbrowskiego w KL Auschwitz, Katowice 1998 r., s. 746.

BARBER SALOMON,
Wiezień KL Auschwitz nr 25342.
Urodzony 20.08.1921 r. w Chrzanowie, syn Debory, zamieszkały w Chrzanowie. Aresztowany i uwięziony w KL Auschwitz, 26.02.1942 r. zarejestrowany w obozowej ewidencji jako więzień nr 25342. Zginął 15.03.1942 r. Według wystawionego aktu zgonu nr 2730/1942 - potwierdzonego przez lekarza obozowego, zmarł o godz. 17:15, określenie przyczyny zgonu: "Lungenödem bei Versagen des Herzens" (odma płucna przy niewydolności serca).
Bibliografia: I. Pająk Mieszkańcy Śląska, Podbeskidzia, Zagłębia Dąbrowskiego w KL Auschwitz, Katowice 1998 r., s. 146, 1119; 244; APMA-B Księga zgonów, t. 2, s. 1224.

BARCIK JAN,
Więzień więzienia w Mysłowicach, KL Auschwitz.
Urodzony 22.12.1898 r. w Bielanach gmina Kęty, pow.oświęcimski, mieszkaniec Kęt. Kapitan rezerwy WP. W okresie okupacji hitlerowskiej członek organizacji konspiracyjnej ZWZ/AK Inspektoratu Bielskiego, komendant "Placówka Kęty". Przez zdradę, aresztowany wraz z innymi członkami tej organizacji konspiracyjnej. Wpierw więziony w więzieniu gestapo w Bielsku, następnie przetransportowany do więzienia śledczego w Mysłowicach. Skazanych na karę śmierci przez sąd doraźny w Katowicach, 25.01.1943 r. wraz z 21 członkami inspektoratu bielskiego AK przewieziony został do KL Auschwitz i tego samego dnia zginęli (najprawdopodobniej rozstrzelanie odbyło się w obozie macieżystym - w komorze gazowej krematorium 1).
Bibliografia: I. Pająk Mieszkańcy Śląska, Podbeskidzia, Zagłębia Dąbrowskiego w KL Auschwitz, Katowice 1998 r., s. 675; D. Czech Kalendarz wydarzeń w KL Auschwitz, Oświęcim 1992 r, s. 329; Kronika Beskidzka - lista ofiar mieszkańców Podbeskidzia; APMA-B Księga zgonów, t. 6, s. 328, Informacja rodziny - Marii Barcik.

BARCZYK JAN,
Więzień więzienia w Bielsku, w Mysłowicach.
Urodzony 20.12.1898 r. w Bielanach gmina Kęty pow. oświęcimski, zamieszkały w Bulowicach gmina Kęty. W okresie okupacji hitlerowskiej członek organizacji konspiracyjnej ZWZ/AK Inspektoratu Bielskiego - "Placówka Kęty". Przez zdradę, aresztowany wraz z innymi członkami tej organizacji konspiracyjnej. Wpierw więziony w więzieniu gestapo w Bielsku, następnie przetransportowany do więzienia śledczego w Mysłowicach, gdzie 1.02.1943 r. zmarł na tyfus plamisty.
Bibliografia: Więzienia hitlerowskie na Śląsku, w Zagłebiu Dąbrowskim i w Częstochowie 1935-1945, Katowice 1983 r. s. 138.

BARON ABRAHAM,
Więzień KL Auschwitz.
Urodzony 16.06.1911 r. w Oświęcimiu, syn Israela i Marii z d. Baron, zamieszkały w okresie okupacji w Antwerpi - Belgia. Aresztowany przez policję okupacyjną i w transporcie zbiorowym przewieziony do KL Auschwitz. Zginął 27.10.1942 r. Według wystawionego aktu zgonu nr 37566/1942 - potwierdzonego przez lekarza obozowego, zmarł o godz. 20:55, określenie przyczyny zgonu: "Pleuropneumonie" (rozległe zapalenie płuc).
Bibliografia: I. Pająk Mieszkańcy Śląska, Podbeskidzia, Zagłębia Dąbrowskiego w KL Auschwitz, Katowice 1998 r., s. 1119; Kronika Beskidzka - lista ofiar mieszkańców Podbeskidzia; APMA-B Księga zgonów, t. 26 s. 66.

BARTEL ERWIN,
Więzień KL Auschwitz nr 17044.
Urodzony 3.02.1923 r. w Oświęcimiu. Aresztowany i uwięziony w KL Auschwitz, 5.06.1941 r. zarejestrowany w obozowej ewidencji jako więzień nr 17044. Brak innych informacji o tym więźniu.
Bibliografia: I. Pająk Mieszkańcy Śląska, Podbeskidzia, Zagłębia Dąbrowskiego w KL Auschwitz, Katowice 1998 r., s. 104.

BARTOCHOWSKI BOLESŁAW,
Więzień KL Auschwitz nr 32492.
Urodzony 3.10.1895 r. w Chrzanowie, syn Jana i Agnieszki z d. Zwierzyna, zamieszkały w okresie okupacji hitlerowskiej w Krakowie. Aresztowany 16.04.1942 w Kawiarni Plastyków i w transporcie zbiorowym przesłany do KL Auschwitz, 24.04.1942 r. zarejestrowany w obozowej ewidencji jako więzień nr 32492. Zginał - rozstrzelany 27.05.1942 r. Rozstrzeliwanych wyprowadzano na dziedziniec bloku 11 po 4 osoby, stawiano je pod Ścianą Straceń, a blokowy wypowiadał zdanie Za zamordowanie szefa lotnictwa niemieckiego w Krakowie jesteście skazani na śmierć. Następnie padały strzały i martwe ciała osuwały się na ziemię. Według wystawionego aktu zgonu nr 9082/1942 - potwierdzonego przez lekarza obozowego, zmarł o godz. 15:04, określenie przyczyny zgonu: "plötzlicher Herztod" (nagły zawał serca).
Bibliografia: I. Pająk Mieszkańcy Śląska, Podbeskidzia, Zagłębia Dąbrowskiego w KL Auschwitz, Katowice 1998 r., s. 1119; APMA-B Księga zgonów, t. 7, s. 82.

BARTUŚ LUDWIKA,
Więźniarka KL Auschwitz nr 74994.
Urodzona 20.02.1914 r. w Przeciszowie pow. oświęcimski. Aresztowana i uwięziona w KL Auschwitz, 28.01.1944 r. zarejestrowana w obozowej ewidencji jako więźniarka nr 74994. Odzyskała wolność - zwolniona z obozu po kilku miesiącach.
Bibliografia: I. Pająk Mieszkańcy Śląska, Podbeskidzia, Zagłębia Dąbrowskiego w KL Auschwitz, Katowice 1998 r., s. 611.

BĄK ANDRZEJ,
Więzień KL Auschwitz nr 24231.
Urodzony 18.01.1909 r. w Gilowicach pow. żywiecki, syn Stanisława i Anny z domu Luber, zamieszkały w Oświęcimiu. Aresztowany i uwięziony w KL Auschwitz, 12.12.1941 r. zarejestrowany w obozowej ewidencji jako więzień nr 24231. Zginął 4.06.1942 r. Według wystawionego aktu zgonu nr 9974/1942 - potwierdzonego przez lekarza obozowego, zmarł o godz. 9:35, określenie przyczyny zgonu: "Kachexie bei Darmkatarrh" (wyczerpanie organizmu przy katarze/nieżycie jelit).
Bibliografia: I. Pająk Mieszkańcy Śląska, Podbeskidzia, Zagłębia Dąbrowskiego w KL Auschwitz, Katowice 1998 r., s. 137.

BĄK JÓZEFA z d. KUMALA,
Więźniarka KL Auschwitz nr 54686.
Urodzona 10.03.1910 r. w Chrzanowie, córka Michała i Magdaleny z d. Kapcia, zamieszkała w Chrzanowie. Aresztowana i uwięziona w KL Auschwitz, 13.08.1943 r. zarejestrowana w obozowej ewidencji jako więźniarka nr 54686. Zginęła 30.10.1943 r. Według wystawionego aktu zgonu nr 31204/1943 - potwierdzonego przez lekarza obozowego, zmarła o godz. 7:25, określenie przyczyny zgonu: "Grippe bei Herzschwäche" (grypa przy osłabieniu serca).
Bibliografia: I. Pająk Mieszkańcy Śląska, Podbeskidzia, Zagłębia Dąbrowskiego w KL Auschwitz, Katowice 1998 r., s. 581; APMA-B Księga zgonów, t. 21, s. 1172.

BĄK KAROL,
Więzień więzienia w Oświęcimiu.
Urodzony 3.11.1907 r. w Ślemieniu pow. żywiecki, zamieszkały w Brzeszczach pow. oświęcimski, z zawodu krawiec. W okresie okupacji hitlerowskiej wraz z żoną Anną z d. Korzonkiewicz, byli członkami lewicowej organizacji konspiracyjnej PPS. Gdy okupant utworzył w Oświęcimiu obóz koncentracyjny KL Auschwitz, natychmiast oboje zaangażowali się w niesienie pomocy więźniom tego obozu. Dostarczali więźniom pracującym w zewnętrznych komendach roboczych w Jawiszowicach i Budach - środki żywności, ubrania dla uciekinierów, dawali uciekinierom schronienia w swoim domu.
Został aresztowany w 1944 r. jako podejrzany o kontakty z więźniami, był więziony w więzieniu gestapo w Oświęcimiu, a po pięciu miesiącach uciążliwego śledztwa zwolniony.
Bibliografia: Ludzie dobrej woli, Księga pamięci mieszkańców ziemi oświęcimskiej niosący pomoc więźniom KL Auschwitz, pod red. H. Świebockiego, Oświęcim 2005 r., s. 240.

BĄK MIECZYSŁAW,
Więzień KL Auschwitz.
Urodzony 18.12.1906 r. w Trzebini pow. chrzanowski, syn Ludwika i Teresy z d. Bochenek, zamieszkały w Chrzanowie. Aresztowany i uwięziony w więzieniu śledczym w Mysłowicach, a po śledztwie przesłany do KL Auschwitz. Zginął 29.11.1943 r. Według wystawionego aktu zgonu nr 33219/1943 - potwierdzonego przez lekarza obozowego, zmarł o godz. 17:45, określenie przyczyny zgonu to: "plötzlicher Herztod" (nagły zawał serca).
Bibliografia: I. Pająk Mieszkańcy Śląska, Podbeskidzia, Zagłębia Dąbrowskiego w KL Auschwitz, Katowice 1998 r., s. 698; APMA-B Księga zgonów, t. 23, s. 219.

BEMBENEK JÓZEF,
Więzień więzienia w Sosnowcu.
Urodzony 20.10.1922 w Babicach pow. chrzanowski, syn Jana i Franciszki, zamieszkały w Babicach, robotnik. Aresztowany w okresie okupacji hitlerowskiej i uwięziony w więzieniu karnym Stammlager Sosnowitz - potocznie nazywanym "lager Radocha" w Sosnowcu. Zginął 9.05.1942 r., określona przyczyna zgonu: "gruźlica płuc".
Bibliografia: Więzienia hitlerowskie na Śląsku, w Zagłebiu Dąbrowskim i w Częstochowie 1935-1945, Katowice 1983 r., s. 163.

BENSAK MARCIN,
Więzień KL Auschwitz nr 48523.
Urodzony 30.07.1891 r. w Oświęcimiu, syn Adolfa i Joanny z d. Schlesinger. Aresztowany i uwięziony w obozie pracy Vyhne - Słowacja. Następnie, w transporcie zbiorowym Żydów ze Słowacji przewieziony do KL Auschwitz, 18.07.1942 r. zarejestrowany w obozowej ewidencji jako więzień nr 48523. Zginął 18.08.1942 r. Według wystawionego aktu zgonu nr 22089/1942 - potwierdzonego przez lekarza obozowego, zmarł o godz. 6:35, określenie przyczyny zgonu to: "Herzklappenfehler" (niedomykalność zastawek serca).
Bibliografia: I. Pająk Mieszkańcy Śląska, Podbeskidzia, Zagłębia Dąbrowskiego w KL Auschwitz, Katowice 1998 r., s. 200; Kronika Beskidzka - lista ofiar mieszkańców Podbeskidzia; APMA-B Księga zgonów, t. 15 s. 1087.

BERCAL ANTONI,
Więzień więzienia w Bielsku, KL Auschwitz nr 18244.
Urodzony 18.04.1920 r. w Zatorze pow. oświęcimski, syn Jana i Antoniny z d. Szymkowski, zamieszkały w Zatorze. Aresztowany przetrzymywany w więzieniu gestapo w Bielsku, skąd 18.07.1941 r. w transporcie zbiorowym przesłano go do KL Auschwitz, zarejestrowany w ewidencji obozowej jako więzień nr 18244. Zginął 27.05.1942 r. Według wystawionego aktu zgonu nr 8788/1942 - potwierdzonego przez lekarza obozowego, zmarł o godz. 9:15, określenie przyczyny zgonu to: "Bronchialkatarrh bei Körperschwäche" (nieżyt oskrzeli przy osłabieniu fizycznym).
Bibliografia: I. Pająk Mieszkańcy Śląska, Podbeskidzia, Zagłębia Dąbrowskiego w KL Auschwitz, Katowice 1998 r., s. 112; Kronika Beskidzka - lista ofiar mieszkańców Podbeskidzia; APMA-B Księga zgonów, t. 6, s. 1264.

BERCAL JAN,
Więzień KL Auschwitz nr E-559.
Urodzony 7.07.1922 r. w Zatorze pow. oświęcimski. Aresztowany i uwięziony w KL Auschwitz, 22.11.1941 r. zarejestrowany w obozowej ewidencji jako więzień "wychowawczy" nr E-559. Nieznany jest dalszy los tego więźnia.
Bibliografia: I. Pająk Mieszkańcy Śląska, Podbeskidzia, Zagłębia Dąbrowskiego w KL Auschwitz, Katowice 1998 r., s. 749.

TNBSP w Rybniku -  strona główna

Prezes TNBSP Oddziału w Rybniku i Doradca Metodyczny:
mgr Romana Piecha:
tnbsp.rybnik@gmail.com

Twórca i opiekun witryny: mgr Gabriela Bonk: gabriela.bonk@gmail.com